Dzięki szybkiej i zdecydowanej akcji Policjantów z Oddziału Prewencji Policji w Kielcach nie doszło do tragedii. Funkcjonariusze jako pierwsi dotarli do jednego z lokali znajdującego się w centrum Kielc gdzie doszło do pożaru. Mundurowi ewakuowali mieszkańców zagrożonego pożarem bloku. Jedną z kobiet mającą problemy z poruszaniem się, wynieśli z zadymionego mieszkania i przekazali służbom medycznym.
Do pożaru lokalu gastronomicznego mieszczącego się w centrum Kielc, doszło w nocy z piątku na sobotę. Będący na służbie w pobliżu bloku patrol policji, zauważył wydobywający się dym z budynku. Policjanci z kieleckiego oddziału prewencji poinformowali dyżurnego i sami przystąpili do działania. Weszli do bloku i zaalarmowali wszystkich mieszkańców o konieczności opuszczenia budynku.
Ustalili, że w jednym z mieszkań znajduje się kobieta, która ma problemy z samodzielnym poruszaniem się. W telefonicznej rozmowie z jej synem potwierdzili, że na pewno znajduje się ona w mieszkaniu. Pomimo wezwań kobieta nie odzywała się. Wówczas podjęto decyzję o wyważeniu drzwi w celu ratowania jej życia. Tu z pomocą przyszli strażacy, którzy pomogli je otworzyć. Krótko później z zadymionego mieszkania policjant wyniósł 63-latkę na własnych rękach i przekazał ją służbom medycznym, które w między czasie przyjechały na miejsce.
Dzięki szybkiej i zdecydowanej akcji sierż. szt. Arkadiusza Porębskiego, sierż. szt. Krystiana Michty i sierż. szt. Przemysława Majewskiego nie doszło do tragedii, a ewakuacja mieszkańców zagrożonego bloku przebiegła w szybki i bezpieczny sposób.
Opr. DJ
Źródło: KWP w Kielcach