Słodycze, zabawki, przybory szkolne ale przede wszystkim podstawowe artykuły żywnościowe i chemia gospodarcza, w sumie cztery busy pełne darów od mieszkańców powiatów kieleckiego, jędrzejowskiego, koneckiego, opatowskiego i włoszczowskiego dotarły do naszych rodaków na Wileńszczyźnie.
Z konwojem pojechali do Polaków Mirosław Gębski, członek Zarządu Powiatu w Kielcach i starosta konecki Grzegorz Piec.
Wszystkie dary trafiły do rodaków mieszkających w rejonie solecznickim. To jedyny powiat poza granicami Polski, w którym władzę sprawują Polacy. Mirosław Gębski podkreśla, że przez lata nasi rodacy byli tam dyskryminowani przez władze sowieckie. Również teraz sytuacja materialna wielu z nich jest bardzo zła, dlatego każdy gest pomocy jest dla nich niezwykle ważny. – Potrzebują praktycznie wszystkiego, ale najbardziej poczucia łączności z Ojczyzną, spotkań z Polakami i rozmów w ojczystym języku – mówi Mirosław Gębski. Członek Zarządu Powiatu dodaje, że mieszkający Ań Wileńszczyźnie Polacy przez kilkadziesiąt lat nie dali wykrzywić polskiego ducha i nadal są dumni ze swojej Ojczyzny, stąd liczne ślady polskiej tradycji w tym rejonie. Przykładem jest centrum sportu im. Władysława Kozakiewicza, wybitnego sportowca, złotego medalisty z Igrzysk Olimpijskich w Moskwie.
Starosta konecki Grzegorz Piec pojechał na Wileńszczyznę już kolejny raz. Zwraca uwagę na widoczne ubóstwo panujące wśród rodaków. – To efekt zaszłości kilkudziesięciu lat. Wielu Polaków żyje w warunkach nieprzystających do dzisiejszych czasów. Gospodarstwa wiejskie przypominają lata 70. w naszym kraju. Mamy nadzieję, że dzięki naszemu wsparciu, przynajmniej przez jakiś czas będzie się im żyło lepiej – mówi. W sumie, dzięki hojności mieszkańców powiatów biorących udział w akcji, do naszych rodaków trafiło ponad cztery tony pomocy.
Mirosław Gębski i Grzegorz Piec, w trakcie wyjazdu odwiedzili też polskie miejsca pamięci na Wileńszczyźnie.