Solidną porcję kłopotów będzie musiał skonsumować 31-latek ze Skarżyska – Kamiennej. Podejrzany jest o kradzież patelni i garnków wartych ponad 1200 złotych. Za kuchenno – sklepowe wybryki wkrótce rozliczy go sąd. Finalnie rabuś może trafić za kratki nawet na siedem i pół roku, bowiem działał w warunkach recydywy.
Zdarzenie miało miejsce w styczniu tego roku. Skarżyscy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży kilku markowych patelni i garnków w markecie na terenie Skarżyska – Kościelnego. Straty przekroczyły 1200 złotych. Mundurowi zabezpieczyli wówczas monitoring i szybko ustalili personalia sklepowego złodziejaszka i jego pomagiera. Ten drugi został zatrzymany i rozliczony za swój udział. Główny winowajca skutecznie jednak stronił od kontaktów ze stróżami prawa. Wczoraj kryminalni trafili na ślad figuranta i 31-latek zagościł w progach powiatowej komendy. Przyznał się do kradzieży i wyjaśnił, że skradzione naczynia sprzedał przypadkowo napotkanym osobom.
We wtorek zatrzymany skarżyszczanin usłyszał zarzut kradzieży popełnionej w warunkach recydywy. Niebawem zasiądzie na sądowej ławie oskarżonych. Grozi mu nawet siedmioipółletnia odsiadka w więziennej celi.
Opr. JG
Źródło: KPP w Skarżysku – Kamiennej