W żargonie sportowym mówi się, że najtrudniej jest obronić tytuł, który się wcześniej wywalczyło. Podobnie jest w różnego typu konkursach, także o charakterze artystycznym. Łukasz Wilczkowski, który na co dzień uczy języka polskiego w Szkole Podstawowej w Sukowie, ponownie święci triumfy na poetyckim polu. Tym razem zdobył 1. miejsce w X Międzynarodowym Konkursie Jednego Wiersza o Puchar Wydawnictwa Św. Macieja Apostoła w Tarnowskich Górach! Co ciekawe, nasz polonista w tym prestiżowy konkursie poetyckim najlepszy był również przed rokiem, a w gronie laureatów jest czwarty rok z rzędu. W pokonkursowej antologii, która już jest dostępna na rynku wydawniczym, możemy nie tylko przeczytać zwycięski wiersz pt. „O czym milczy kamień”, ale także poznać jego profesjonalną recenzję i zobaczyć zdjęcia zwycięzcy sprzed roku z okolicznościowym pucharem.
W tym roku miało być wyjątkowo. Triumfator poetyckiej batalii miał odebrać puchar podczas uroczystej gali zorganizowanej w Wadowicach – w rodzinnym mieście Karola Wojtyły, późniejszego Papieża Jana Pawła II. Rozstrzygnięcie konkursu miało nastąpić podczas obchodów 100-lecia Jego urodzin i miało być połączone z ogólnopolską promocją pokonkursowej antologii. Niestety, plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa. Gala została odwołana, ale to nie umniejsza wielkiego sukcesu belfra z Sukowa.
Można śmiało powiedzieć, że Międzynarodowy Konkurs Jednego Wiersza o Puchar Wydawnictwa Św. Macieja Apostoła w Tarnowskich Górach to specjalność Łukasza Wilczkowskiego. Wysyła na niego prace od 4 lat. W 2017 roku, zgodnie z ówczesnym regulaminem, przyznano jedynie 1. miejsce, jednocześnie publikując listę artystów walczących do końca o triumf w tej imprezie. W finałowej „siódemce”, a tym samym wśród wyróżnionych, był polonista z Sukowa. Rok później, zgodnie z nowymi zasadami, wybrano 3 najlepsze prace i przyznano ich autorom miejsca na podium. Tym razem skończyło się 3. lokatą. Jak mówi stare porzekadło: „do trzech razy sztuka”. Słowa te znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości, ponieważ w 2019 roku łupem Łukasza Wilczkowskiego padła główna nagroda tego konkursu. Kluczem do sukcesu okazał się wiersz pt. „Powiedz, że tak”. Teraz ponowny triumf przyniósł mu wiersz pt. „O czym milczy kamień”.
To niejedyny sukces naszego polonisty w ostatnim czasie. Na przestrzeni minionych miesięcy został również laureatem XII Konkursu Poetyckiego. im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki „Cena miłości ojczyzny” w Radomsku (grudzień 2019 r.) oraz otrzymał nagrodę specjalna w Dąbrowie Górniczej (kwiecień 2020 r.), gdyż jego wiersze zostały nagrodzone na trzech z rzędu ogólnopolskich konkursach pod hasłem „Siedem grzechów głównych”. W 2018 roku liryki polonisty z Sukowa przyniosły mu nawet pierwsze miejsce w tych poetyckich zmaganiach profesjonalnych pisarzy z całej Polski. Za każdym razem jego propozycje były publikowane w pokonkursowych wydawnictwach.
Przypomnijmy, że już wcześniej Łukasz Wilczkowski zaistniał w poetyckim świecie, m.in. zdobywając główne nagrody we wspomnianym X Ogólnopolskim Konkursie „Siedem Grzechów Głównych” i I Wojewódzkim Konkursie „Wielkopostne Refleksje” w Daleszycach oraz wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie poetyckim organizowanym przez MDK „Koszutka” w Katowicach.
Łukasz Wilczkowski publikował swoje wiersze i eseje w kilku antologiach literackich – „Przebieracz i przyjaciele”, „Santo subito”, „Ogrody Boga”, „Naturalne piękno”, „Bóg się rodzi”, „W Fatimie, u Maryi”, „Ty wskazałeś drogę do miłości”, „Matka”, „Dla Jego bolesnej męki”, „Koniec świata 2012”, „Z tej perspektywy”, a także w „Poetyckiej poczcie”.
ZWYCIĘSKI WIERSZ
„O CZYM MILCZY KAMIEŃ”
a oto oderwał się Kamień od Góry
zrodził się w bólu
zmężniał
i stał się Górą
krople słońca
zabłysły w grani czoła
ab initio
ad patres
nam żywym
gdzie nie spojrzeć
wszędzie Kamień
żebra biodra – Kamień
sukno włócznia zapach krwi
ramiona drzewa – Kamień
modlitwy w szczerbatym ogrodzie
odłogi ciszy
upadek
pierwszy
drugi
trzeci
wiecznie pod ręką
– Kamień
nie wiedzieć kiedy
jak akt strzelisty
na płótnie ust
ciasno spleciony Kamień
pobielony wapnem
według liczby pokoleń
zdobi miejsce spoczynku
i nurt Jordanu
odrzucony przez budujących
nie ostrzega krzykiem
nie podejrzewa brata
nie lęka się ciała
dba o jasność umysłu
otulony w strup powietrza
wraz z tłumem uparcie milczy
elegie
treny
peany
wszystkie słowa tego
Prawa
tylko
kamienne łotry
wołają ociosanych braci
do pustych grot
na skałę zgorszenia
kiedy już dla mnie ziemia
i Kamień
– tak
jestem
szczęśliwy –
tymczasem
módlmy się –
dla obarczonych
kamiennym sercem
o drogę do Damaszku
o niebo
na wieki
wieków
Kamień