Zwykłe miganie światłami, które często interpretowane jest jako ostrzeżenie o patroli policyjnym, tym razem stało się sygnałem alarmowym. W środę 54-letni kierowca ciężarowego man’a prawidłowo przekonał kieleckich policjantów, że potrzebuje natychmiastowej pomocy zdrowotnej. Szybkość reakcji mundurowych przyczyniła się do tego, że mężczyzna w krótkim czasie został dostarczony do szpitala.
Do zdarzenia doszło w środę rano, kiedy to funkcjonariusze kontrolowali odcinek drogi wojewódzkiej nr 762. Na trasie między Chęcinami a Kielcami, w okolicy Czerwonej Góry, natrafili na ciężarówkę, która dawała nietypowe sygnały świetlne. Po zatrzymaniu pojazdu, okazało się, że kierowca cierpi na ostry ból w klatce piersiowej oraz ma problem z oddychaniem. Policjanci nie zwlekając ani chwili, zarówno udzielili pierwszej pomocy, jak i zorganizowali transport mężczyzny do najbliższego szpitala, wyprzedzając przybycie karetki.
Zostawiony na oddziale, kierowca aktualnie jest pod opieką medyczną i dochodzi do siebie. Zdecydowana akcja funkcjonariuszy udowodniła, że zrozumienie sytuacji i odpowiednie szkolenie mogą uratować życie.