To już kolejny raz, kiedy okazuje się, że funkcjonariusze Straży Miejskiej z Morawicy mają świetny kontakt z lokalną społecznością i doskonale sprawdzają się w dramatycznych sytuacjach, wymagających szybkiego reagowania. Podczas jednej z interwencji strażnicy miejscy z Morawicy dosłownie w ostatniej chwili uratowali starszą i samotną kobietę.
27 stycznia, w godzinach popołudniowych, funkcjonariusze Straży Miejskiej w Morawicy otrzymali anonimową informację o zamieszkałej w miejscowości Lisów starszej i samotnej kobiecie, której zdrowie, a nawet życie może być zagrożone. – Natychmiast udaliśmy się pod wskazany adres. Kiedy przybyliśmy na miejsce odnaleźliśmy leżącą na podłodze właścicielkę domu. Nie mogła się podnieść ze względu na wcześniejszy upadek – relacjonuje Bogdan Metryka, Komendant Straży Miejskiej w Morawicy, który na miejsce przybył wraz ze strażnikiem Wojciechem Nowakiem. – Kobieta leżała okryta starymi kocami i kołdrą, a obok znajdował się włączony piecyk gazowy, który spowodował zapalenie się kołdry i duże ilości dymu – mówią funkcjonariusze, którzy natychmiastowo ugasili pożar i wezwali karetkę Pogotowia Ratunkowego. Kobiecie udzielono pomocy medycznej i z odmrożeniami przewieziono do szpitala. – Przybyli dosłownie w ostatniej chwili – mówiła ze łzami w oczach ocalona przez strażników miejskich kobieta. – Nie mogłam się ruszyć. Spłonęłabym żywcem. Uratowali mnie – dodała, dziękując za uratowanie życia swoim wybawcom.
Samotna, starsza i schorowana mieszkanka miejscowości Lisów przeżyła zaistniałą sytuację tylko i wyłącznie dzięki czujności sąsiedzkiej, powiadomieniu Straży Miejskiej, a następnie wezwaniu Pogotowia Ratunkowego. – Uczulamy mieszkańców Miasta i Gminy Morawica, aby każdy podobny przypadek zagrożenia zdrowia lub życia ludzkiego zgłaszali natychmiastowo do Straży Miejskiej w Morawicy lub Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Morawicy – apelują funkcjonariusze Straży Miejskiej.
W chwili obecnej ocalona mieszkanka Lisowa przebywa nadal w szpitalu. – Nie możemy pozwolić na to, aby wróciła do swojego domu, bo nie poradzi sobie. Ta kobieta potrzebuje stałej opieki. Jesteśmy właśnie na etapie przygotowywania niezbędnej dokumentacji dla Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Morawicy, aby ten mógł skierować wniosek o przyjęcie tej Pani do Domu Pomocy Społecznej w Pierzchnicy – poinformowali funkcjonariusze Straży Miejskiej z Morawicy.