W szkole w Rudzie Strawczyńskiej szkoli się niezwykła ekipa młodych ratowników. Zajęcia z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej prowadzi dyrektor placówki Tomasz Gruszczyński, pomysłodawca i założyciel grupy małych ratowników. W ramach projektu dzieci odwiedziły już nawet kieleckie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, gdzie mogły z bliska przyjrzeć się sprzętowi oraz pracy ratowników.
Bo warto umieć ratować
Pomysł na utworzenie tak zwanej „Ekipy Młodego Ratownika” zrodził się wiosną tego roku. – W szkole nie było jak dotąd tego typu zajęć dodatkowych, a zdobywane na nich umiejętności są przecież niezwykle ważne. Chciałem zaszczepić w dzieciach umiejętność i odwagę do niesienia pierwszej pomocy przedmedycznej w przypadku zagrożenia życia i zdrowia – mówi Tomasz Gruszczyński, dyrektor szkoły w Rudzie Strawczyńskiej, strażak, ratownik kwalifikowalnej pierwszej pomocy i instruktor pierwszej pomocy medycznej, a także żołnierz WOT, gdzie również pełni funkcję ratownika medycznego.
Zajęcia odbywają się od marca, cyklicznie, raz w tygodniu, w każdy wtorek w godzinach 15.00-16.30. Może w nich uczestniczyć każdy z uczniów, zarówno ze szkoły w Rudzie Strawczyńskiej, jak i z każdej innej placówki edukacyjnej z terenu gminy Strawczyn. Zgłoszenia nadal są przyjmowane. Dolna granica wieku to 8 lat. Obecnie na zajęcia uczęszcza dziesięcioro dzieci. – Zakres zajęć i poruszane na nich zagadnienia są moim autorskim programem, a w jego realizacji wspiera mnie Anna Sitek-Żmuda, nauczycielka edukacji dla bezpieczeństwa. Pozyskaliśmy już od sponsora sprzęt, czyli deskę ortopedyczną i kamizelkę KED, która jest wykorzystywana do wyciągania poszkodowanego na przykład z samochodu. Staram się jeszcze o pozyskanie ćwiczebnego defibrylatora. Głównym założeniem zajęć jest nauczenie dzieci pewnych umiejętności, po to, aby nie bały się ratować, żeby pewne czynności wykonywały z dużą pewnością siebie, machinalnie, miały je w nawyku. Ratujemy przede wszystkim życie, mamy na to cztery minuty. Ratowaniem zdrowia zajmują się później lekarze. Każdy może dołączyć do naszej grupy, do czego bardzo serdecznie zachęcam – podkreśla Tomasz Gruszczyński. Jak sam zaznacza, zajęcia prowadzi hobbystycznie, bo bardzo pasjonuje się tym tematem. – Uważam, że wszyscy powinni posiąść wiedzę z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej, choćby w minimalnym zakresie. W planach naszej szkoły jest szkolenie z tego zakresu dla nauczycieli i pracowników. Będą mnie w tym wspierać pracownicy PCK oraz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – dodaje.
Dzieci są bardzo zadowolone z zajęć. Za każdym razem uczą się czegoś nowego w zakresie ratownictwa, ćwiczą też już nabyte umiejętności. – Ratowanie to ciężka praca, ale już nie balibyśmy się podjąć takiego wyzwania i udzielić pomocy osobie poszkodowanej – zgodnie stwierdzili uczestnicy zajęć: Alicja Wychowaniec kl. 4, Jakub Wychowaniec kl. 4, Julia Wychowaniec kl. 3, Aleksandra Sitek kl. 6, Oskar Wolder kl. 3, Kornel Sztuka kl. 2 i Stanisław Picheta kl. 5.
Z wizytą u podniebnych specjalistów
W ramach prowadzonych zajęć pozalekcyjnych „Ekipa Młodego Ratownika” z końcem maja wybrała się na wycieczkę do bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Masłowie, gdzie oglądała tak zwane „latające karetki”. Członkowie podniebnych zespołów ratunkowych opowiedzieli o swojej pracy i zaprezentowali sprzęt, z jakim mają do czynienia na co dzień.
Ratownik Paweł Kubicki omówił między innymi na jakiej zasadzie działa Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, rejon działania śmigłowca LPR, zasięg lotu, jak wygląda proces startu do zdarzenia, transport poszkodowanego oraz podział obowiązków w czasie lotu śmigłowca HEMS. Młodzież mogła wejść do maszyny, obejrzeć każdy szczegół wewnątrz i na zewnątrz, a także zadać nurtujące ich pytanie związane z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Największe wrażenie zrobiła na uczniach wiadomość, że śmigłowiec do podejmowania akcji ratowniczych ma tylko 4 minuty na start. To było bardzo ciekawe doświadczenie. W planach „Ekipy” są wizyty w kolejnych placówkach zajmujących się pomocą medyczną.