3.5 C
Kielce
poniedziałek, 25 listopada, 2024
Strona głównaSport„Dziesięć lat minęło, jak jeden dzień...” – morawickie morsy o swojej...

„Dziesięć lat minęło, jak jeden dzień…” – morawickie morsy o swojej historii

Zobacz

Morsowanie– modne jak nigdy dotąd, popularne i wszechobecne tak bardzo, że mało kogo już dziwi widok roznegliżowanych, dziwnie czerwonych osób, biegających tylko w czapkach i rękawiczkach, w otoczeniu zimowej aury i temperatury poniżej zera. Portale internetowe uginają się od zdjęć kolejnych nowych „foczek” i „morsów”, coraz więcej blogów, artykułów, imprez tylko dla miłośników lodowatych kąpieli, ba, nawet poradników dotyczących morsowania.

Czym ono jest? –nie ma potrzeby wyjaśniać.

Jeśli weźmiemy pod uwagę korzyści płynące z takiej formy hartowania się (przede wszystkim zwiększenie odporności organizmu), nie powinno nas dziwić to ogromne zainteresowanie.

Pływanie w zimnej wodzie znane jest nie od dziś. Pierwsze wzmianki na ten temat datowane są na 2500 lat p.n.e. Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych i Kanady, od ponad stu lat, spotykają się na tzw. „Polar Bear Swims” – wspólnym morsowaniu, które po raz pierwszy miało miejsce w 1904 roku w Bostonie.

W Polsce najdłużej działającym klubem – od 1975 roku – jest Gdański Klub Morsów. Dzisiaj rosną one jak grzyby po deszczu.

W województwie świętokrzyskim, jednym z prężniej działających, jest – założone 2.02.2020 r.- Morawickie Stowarzyszenie Morsów „Byle do zimy”, liczące, oficjalnie zapisanych, 60 osób.

Jego początki sięgają 2010 roku, kiedy to ś.p. Edward Dłużewski, założył „Świętokrzyski Klub Morsów” składający się z – zaledwie -6-u osób, w tym jednej kobiety. Pierwsza, symboliczna kąpiel w składzie: Edyta Chłąd, Edward Dłużewski, Przemysław Strójwąs, Tomasz Siudak, Karol Łagan, Grzegorz Zieliński odbyła się 16 grudnia 2010 roku w rzece Lubrzance. Zapoczątkowała rozwój grupy, która w ciągu 10 lat zmieniała się i rozrastała. Janusz i Piotr Smulscy rozpoczęli wyjazdy na morsowanie poza rodzimy teren. I tak, pierwszy raz, w lutym 2011 r. Świętokrzyski Klub Morsów zadebiutował na Międzynarodowym Zlocie Morsów w Mielnie. Kilka lat później, już jako „Morsy znad zalewu w Morawicy”, w 2016 r. i 2017 r. brał udział w Światowym Zlocie Morsów Solina – Polańczyk.

Na przestrzeni lat morawickie morsy stawały się coraz bardziej aktywne, zintegrowane, mając na uwadze nadrzędny cel: promowanie zdrowego sposobu życia.

W listopadzie 2014 roku z inicjatywy śp. Roberta Kumora, prezesa i wiodącego działacza grupy, założona została strona internetowa „Morsy znad zalewu w Morawicy”, na której z niezliczonej ilości zdjęć i postów widać, jak jej członkom udaje się – po dzień dzisiejszy -realizować zamierzone postanowienia. Dzięki wsparciu sponsorów, Gminy Morawica i przede wszystkim, ogromnej pasji ludzi odbyła się choćby: zbiórka karmy dla zwierząt ze schroniska, akcja krwiodawstwa, sprzątanie terenu wokół zbiornika w Morawicy, który stał się – w okresie zimowym – ich niepisaną własnością.

Morsy i foczki znad zalewu w Morawicy promują swoje stowarzyszenie na organizowanych samodzielnie zlotach – w Krościenku nad Dunajcem (od 2018 roku) – czy corocznym powitaniu wiosny i spotkaniach z innymi klubami morsów z całego kraju.

Okrągła rocznica przywołała u wielu wspomnienia. I choć początki były trudne – wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że cieszy bardzo widok tak wielu morsujących osób. Śp. Edward Dłużewski, śp. Robert Kumor, którzy przyczynili się do obecnego kształtu stowarzyszenia byliby dumni widząc je dzisiaj, a jak powiedział obecny wiceprezes Piotr Olejniczak, to nie koniec. W planach jest bycie centrum świętokrzyskiego morsingu, by dalej stać się centrum polskiego a i światowego również.

Nie pozostaje nic innego, jak życzyć powodzenia i kolejnych, tak udanych, rocznic!

Aneta Zelis

Galeria

Aktualności

Pomoc nadeszła we właściwym momencie

Policjanci z Wydziału Prewencji starachowickiej komendy podczas patrolu rejonu służbowego, na jednej z ulic w Starachowicach, zauważyli osobowe auto...

Polecamy