Noc z niedzieli na poniedziałek była wyjątkowo trudna dla kierujących. Na terenie Kielc i powiatu w ciągu 14 godzin doszło do 24 zdarzeń drogowych. Na szczęście były to zazwyczaj drobne stłuczki parkingowe czy kolizje, wskutek których nikt nie ucierpiał. Jednak w dwóch przypadkach kierujący wykazali się nieodpowiedzialnością i brakiem rozsądku. Jeden ze sprawców miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie, a drugi odjechał z miejsca zdarzenia, chcąc w ten sposób uniknąć odpowiedzialności.
Tegoroczna jesień była bardzo łaskawa dla zmotoryzowanych. Jednak od kilku dni w naszym powiecie nastąpiło znaczne ochłodzenie. Dodatkowo dzisiejszej nocy wystąpiły opady deszczu, co spowodowało znaczne pogorszenie warunków do jazdy. Zamarzająca woda spowodowała gołoledź na jezdniach i chodnikach, szczególnie trudna była sytuacja na ulicach osiedlowych i w małych miejscowościach, gdzie natężenie ruchu nie jest duże.
Kieleccy policjanci od godziny 18:00 w niedzielę do 8:00 rano w poniedziałek odnotowali 24 zdarzenia drogowe. Były to na szczęście tylko drobne stłuczki parkingowe czy kolizje, w których nikt nie ucierpiał. Jednak w dwóch przypadkach trudno komentować zachowanie sprawców. Około 18:30 na osiedlu Na Stoku kierujący renaultem 23-latek uderzył w zaparkowane audi. Mężczyzna „wydmuchał” 3,3 promila. Z kolei około 21:00 na kieleckich Ślichowicach mężczyzna kierujący najprawdopodobniej BMW nie zapanował nad pojazdem i uszkodził aż 5 zaparkowanych samochodów. Następnie nie poczuwając się do odpowiedzialności za spowodowane uszkodzenia odjechał w nieznanym kierunku. Wszystko jednak zauważył świadek, dzięki czemu ustalenie sprawcy tego zdarzenia jest już tylko kwestią czasu.
Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach. Pamiętajmy, że przyczepność w okresie jesienno-zimowym jest mniejsza, dlatego niezbędne jest dostosowanie prędkości pojazdu do panujących warunków.
Opr. KM
Źródło: KMP w Kielcach
