Wizytą w policyjnym areszcie zakończyło wieczorne wojaże dwoje mieszkańców miasta. 44- latek przyjechał zatankować na jedną ze stacji paliw. Gdy zamierzał zapłacić, prowadzeniem audi zajęła się 51- letnia kobieta. Problem polegał na tym, że oboje mieli ponad 2 promile alkoholu w swoich organizmach. Każdemu z zatrzymanych grożą 2 lata więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
W środę po godzinie 23 na teren jednej ze stacji paliw w Kielcach podjechało audi. Mężczyzna, który wysiadł zza kierownicy miał wyraźne trudności z utrzymaniem równowagi i czuć było od niego alkohol. Przypadkowy świadek zgłosił całą sytuację, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. W czasie, gdy mężczyzna płacił za paliwo, audi odjechało od dystrybutora, prowadzone przez kobietę, która przesiadła się z miejsca pasażera. Na szczęście na miejscu szybko zjawili się mundurowi z Komisariatu Policji IV w Kielcach i przerwali nieodpowiedzialne zachowanie obojga kierujących. 44- latek, który przyjechał na teren stacji wydmuchał 2,7 promila alkoholu. 51- letnia kobieta, też będzie mieć kłopoty, bo kierowała w strefie ruchu mając 2,1 promila w swoim organizmie.
Duet nieodpowiedzialnych kierowców teraz trzeźwieje w policyjnym areszcie. Gdy to już nastąpi, solidarnie usłyszą zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Ich zachowanie oceni kielecki sąd.
Opr. KM
Źródło: KMP w Kielcach