3.5 C
Kielce
poniedziałek, 4 listopada, 2024
Strona głównaKulturaDo serca przemów mi...

Do serca przemów mi…

Zobacz

Długoterminowy festiwal poezji „Bocianiego Gniazda” – Elżbieta Janota

Elżbieta Beata Janota z domu Arendarczyk, z zawodu pedagog, logopeda, z twórczej pasji poetka,fotograf, miłośniczka przyrody, muzyki.
Urodziła sięw Kielcach. W rodzinnym mieście ukończyła Wyższą Szkołę Pedagogiczną, pracowała zawodowo. Do dziś tutaj mieszka z rodziną i tworzy. Wiersze pisze z potrzeby serca o tematyce poświęconej m.in. miłości, przyrodzie, Stwórcy, refleksjom nad życiem.
Debiutowała w 2009 roku tomikiem wierszy Zachwyt. Od 2013 roku należy do Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Kielcach, Grupy Literackiej Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Morawickiej „Bocianie Gniazdo”, Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, a od 2018 roku do grupy poetyckiej skupionej w kieleckim klubie „Czerwony Fortepian”. Należała też do Sekcji Poetyckiej Świętokrzyskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Kielcach.
W dorobku literackim posiada cztery tomiki poezji:Zachwyt (2009), Blaski icienie (2011), Głębia uczuć (2012), Cztery pory roku ( 2017). Tło do poezji stanowią autorskie fotografie komponujące się z treścią i klimatem utworów.
Wiersze publikowała również na łamach czasopism. Jest współautorką wielu antologiii almanachów.
Poetka była wielokrotnie nagradzana i wyróżniana w regionalnych i ogólnopolskich konkursach literackich.
Zaangażowana w krzewienie kultury bierze aktywny udział w wydarzeniach artystycznych. Otrzymała statuetkę Nike Świętokrzyska oraz statuetkę – płaskorzeźbę Świętokrzyski Gustaw–nagrodę literacką w kategorii poezja. Poetka pragnie, by jej utwory poruszały serca i umysły, skłaniały do refleksji, a fotografie cieszyły oczy.

Maluję świat

Paletą marzeńmaluję świat.
Powoli nabiera jasnych barw.
Smutek odchodzi jak zły sen,
szarość i czerń rozmywa się.
Znika nienawiść, cierpienie strach
– jest tylko miłość czerwona jak mak,
błękitne niebo, zieleń traw,
skąpany w słońcu przyjazny świat.

Wspominać chwile

Lubię wspominać to co było,
to co się kiedyś wydarzyło,
chwile radosne pełne szczęścia
przy których serce aż przyklęka.

Lubię wspominać grzybobranie,
spacery pośród barw jesieni,
w zimowe noce przytulanie
kiedy za oknem wszystko w bieli.

Lubię wspominać wiosny zapach,
barwne pastele łąk, ogrodów,
śnieg płatków wiśni i jabłoni
co z wiatrem spada nam na głowy.

Lubię wspominać letnie chwile,
zachody słońca i szum morza,
błękitne niebo z obłokami
i żółty piasek pod stopami.

Dziękuję Kochanie

Za uśmiech po przebudzeniu,
poranny pocałunek,
wypitą wspólnie kawę
i pożegnanie czułe,
za chwilę ciszy przy mnie,
wspólny obiad przy stole,
pójście razem na spacer
i kolację we dwoje,
za rozmowę wieczorną,
czuły szept na dobranoc
i schronienie w ramionach
– dziękuję Kochanie.

Ufność

Kiedy promienie słońca
budzą mnie po nocy,
spoglądam na Ciebie,
by z wiarą zacząć nowy dzień.
Chociaż tyle pytań
pozostaje bez odpowiedzi
– cierpliwie czekam.
Ty – Panie,
rozpalasz we mnie nadzieję,
otwierasz serce
na drugiego człowieka,
pomagasz znosić
trudy codzienności.
Każda chwila
ma swoje dopełnienie.
Miłość i wiara to nadzieja,
to nasze ocalenie.

Czekając

Żal przychodzi wieczorem.
Smutne myśli wkradają się w sen.
Świat tak bardzo się zmienił
– coraz trudniej żyje się w pandemii.
Nie chcę płakać i załamywać rąk.
Nie chcę tracić nadziei.
Tyle dróg pozostało nieodkrytych,
tyle piękna do zobaczenia.
Czekając na słoneczny czas,
przytulam życie takie jakie jest
– zanim nadejdzie jego kres.

Pieczątka nadziei

Uśmiechem wzbogacam codzienność
przeganiając smutki,
dodając kolorowych marzeń
pozbawiam ją szarości.
Okraszam poezją,
utrwalam co piękne,
próbuję chwytać szczęście.
Każda myśl
skrywa uczucie, pragnienie
przepełnione lękiem niespełnienia.
Odważnie i na przekór
przybijam pieczątkę nadziei.
Niech dobro i piękno
z mocą promienieją,
a marzenia powracają spełnieniem.

Cierpienie

W co może się cierpienie zmienić
We łzy, które płyną strumieniem
W smutek, co przenika duszę
W krzyk, który się z ciszą kłóci
W złość, która budzi demony
W milczenie, które również boli
W modlitwę, w której szukasz pomocy
W miłość, która wzrusza dobrocią.

Samotna starość

W małym pokoiku
cichutko za ścianą
mieszka już od lat
zapomniana starość.

Czeka w kąciku
spoglądając w drzwi.
Czy ktoś je otworzy,
by w gościnę przyjść?

Twarz ma bladą, chudą,
z pajęczyną zmarszczek,
włosy całkiem siwe
i oczy bez blasku.

Gdzie jest jej rodzina?
Gdzie są przyjaciele,
sąsiedzi za ścianą?
Czyżby zapomnieli?

Czy zdążą odwiedzić
zapomnianą starość?
Czy też w drzwi zapuka
śmierć niespodziewanie?

Więc śpieszmy się …

Wysyłam S.O.S.

Z duszą na ramieniu
patrzę na świat
jak bardzo się zmienia.
Z każdym kolejnym dniem
przybywa nowych problemów.
Piętrzą się akta
nierozwikłanych spraw:
migracji, wojen, pandemii,
głodu, biedy, inflacji,
globalnego ocieplenia…
Dokąd zmierza współczesny świat?
Czyżby do unicestwienia?
Wysyłam S.O.S. do Nieba
na ratunek planecie Ziemia,
na ratunek Człowieka.

Elżbieta Janota

- czlonkowie_grupy_literackiej_towarzystwa_przyjaciol.png

Aktualności

Nowi Sołtysi miasta i gminy Piekoszów rozpoczynają kadencję. Są gotowi do działania i deklarują współpracę

Podczas ostatniego posiedzenia sesji Rady Miejskiej w Piekoszowie nowo wybrani sołtysi miasta i gminy Piekoszów zostali oficjalnie powitani i...

Polecamy