Trend organizowania wyprzedaży w Black Friday, czyli w pierwszy piątek po Dniu Dziękczynienia, jest coraz bardziej widoczny w polskich sklepach stacjonarnych i internetowych. Sprawdzamy, jak przedsiębiorcy przygotowują się na zbliżający się wielkimi krokami Black Friday, który w tym roku wypada na 29 listopada.
Przygotowanie zaplecza i intensywna kampania
Jak podaje Agencja Eactive, w Black Friday zainteresowanie promocjami w sklepach jest imponujące. W 2018 r. aktywność konsumentów w porównaniu do standardowego dnia wzrosła o 663 proc. na świecie i 979 proc. w Polsce. Szacuje się, że 29 listopada polscy klienci wydadzą średnio aż 663 zł. Jak na ten dzień przygotowują się przedsiębiorcy? Okazuje się, że działania odbywają się na wielu frontach jednocześnie.
Zbliżający się Black Friday to dla pracowników sklepów doskonały pretekst, by sprawdzić statystyki sprzedaży i przejrzeć zasoby magazynu pod kątem popularności poszczególnych produktów. Z towarów, których sprzedaż jest bardzo niska, tworzone są atrakcyjne zestawy. Innym, popularnym trikiem, by skierować wzrok klientów na wybrany produkt, jest dodanie do niego gratisów. Jednocześnie sklepy intensywnie uzupełniają stany magazynowe najpopularniejszych towarów, by nie okazało się, że zabraknie ich już w pierwszych godzinach wyprzedaży.
Przygotowanie oferty obejmuje również ustalenie wysokości rabatów i przeprowadzenie akcji promocyjnej wśród potencjalnych klientów. Sklepy stacjonarne wykorzystują w tym celu reklamy zewnętrzne, materiały POS, banery i ulotki. Z kolei e-sklepy rozsyłają do subskrybentów newslettery, przeprowadzają intensywne kampanie w mediach społecznościowych (np. na Facebooku) i inwestują w kampanie Google Ads, dzięki którym zapewniają sobie większą widoczność.
Zwiększyć widoczność i przywiązać do marki
Ogromne zyski odnotowywane przez sprzedawców w Black Friday skutecznie zachęcają ich do organizowania kolejnych akcji promocyjnych. W ostatnich latach wiele sklepów wydłuża czas promocji o kilka następnych dni, aż do Cyber Monday (pierwszego poniedziałku po Black Friday). W ten sposób do koszyków produkty mają szansę włożyć również konsumenci, którzy – z uwagi na brak czasu – zakupy mogą zrobić dopiero w sobotę lub niedzielę.
Mimo że Black Friday to zakupowe szaleństwo obliczone na skuszenie konsumentów niższą niż standardowa ceną, to właściciele sklepów wykorzystują ten czas również na budowanie bazy klientów. Sklepy stacjonarne zamawiają odpowiednio wcześniej większą liczbę kart stałego klienta, które następnie proponują przy kasach kupującym, a sklepy internetowe w widocznym miejscu umieszczają formularz zapisu do newslettera.
Wzmożony ruch w Black Friday to doskonała okazja, by zwiększyć widoczność swojego sklepu i utrwalić swoją markę w świadomości konsumentów. Ponieważ ten dzień otwiera sezon świątecznych zakupów, w wielu sklepach kupujący mogą liczyć na kody rabatowe, które są ważne przez kolejne 30 dni. To kolejny ze skutecznych sposobów, by zwiększyć sprzedaż również w następnych tygodniach.