15 lipca 2025 roku obchodzimy 615. już rocznicę bitwy pod Grunwaldem – najsłynniejszego średniowiecznego starcia z udziałem Polski. Było to wielkie zwycięstwo wojsk Korony Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego nad armią Zakonu Krzyżackiego, które przesądziło o losach trwającej od 1409 roku Wielkiej Wojny, zakończonej w 1411 roku I pokojem toruńskim.
Grunwald był jedną z największych bitew średniowiecznej Europy. Starło się tam około 60 tys. wojowników – 40 tys. po stronie polsko-litewskiej (w tym 20 tys. polskich rycerzy i 10 tys. Litwinów), a naprzeciw nim stanęło ponad 20 tys. Krzyżaków i ich sojuszników.
15 lipca 1410 roku o świcie wojska Jagiełły i Witolda ustawiły się przy jeziorze Łubień, skryte wśród zarośli, co zapewniło ochronę przed upałem. Wielki mistrz Urlich von Jungingen przez kilka godzin nie odważył się zaatakować w obawie przed zasadzką. Dopiero koło południa Krzyżacy wysłali prowokacyjny dar – dwa nagie miecze – co przeszło do historii jako przykład ich pychy. Heroldowie krzyżaccy wręczając oręż przekazali wiadomość następującej treści:
„Wieli mistrz pruski Ulryk, śle tobie i twojemu bratu przez nas, swoich heroldów, te dwa miecze w pomoc do zbliżającej się walki, abyś przy tej pomocy i orężu nie tak gnuśnie i z większą niżeli okazujesz odwagą wystąpił do bitwy, a iżbyś się nie chował w tych gajach i zaroślach, ale na otwartym polu wyszedł walczyć”.
Nie zrobiło to jednak wrażenia na naszym władcy, który na tę jawną prowokację wg. Jana Długosza miał spokojnie odpowiedzieć:
„Chociaż w wojsku moim mam dostatek oręża i od nieprzyjaciół bynajmniej ich nie potrzebuję, […] przyjmuję w imię Boże i te dwa przysłane miecze, od wrogów, łaknących krwi mojej i narodu mego. A do tegoż Boga sprawiedliwego, pysznych karmiciela […], uciekać się będę z prośbą i modlitwą, aby na nieprzyjaciół moich tak dumnych i bezbożnych […] gniew swój obrócili […]”.
Bitwa rozpoczęła się korzystnie dla Krzyżaków – przełamali prawe skrzydło Litwinów, zmuszając ich do odwrotu (możliwe jednak, że był on jedynie pozorowany). Na lewym skrzydle sytuacja była zupełnie inna – Polacy skutecznie odpierali wroga, choć i tu zdarzył się groźny moment – przez chwilę znikła chorągiew z białym orłem. Mogło to mieć straszliwe konsekwencje – był to bowiem sygnał do odwrotu. Na szczęście chorągiew po chwili podniesiono i walka trwała dalej, a przewaga polskiego rycerstwa zarysowywała się coraz wyraźniej. Wówczas wielki mistrz krzyżacki postanowił osobiście odwrócić losy bitwy – zebrawszy swoich rycerzy uderzył w bok polskich wojsk. Skończyło się to dla niego tragicznie – poległ, a wraz z nim większość jego przybocznych.
Około godziny 16:00 bitwa była rozstrzygnięta. Krzyżacy uciekali w popłochu, a pościg za nimi trwał aż do zmroku. Król Władysław Jagiełło nakazał opiekę nad rannymi i odesłał ciała dostojników Zakonu do Malborka, który później oblegano. Choć nie zdobyto twierdzy, wynik wojny był już jasny. W międzyczasie stoczono jeszcze bitwę pod Koronowem, w której ponownie zadano klęskę krzyżakom. Trafił wtedy do niewoli ówczesny wójt Nowej Marchii i późniejszy wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego – Michał Kuchmeister, który wraz z innymi krzyżackimi jeńcami więziony był na Zamku Królewskim w Chęcinach.
Grunwald złamał potęgę Zakonu i zmienił układ sił w Europie, a Polska i Litwa jeszcze bardziej się zbliżyły. Zacieśnienie relacji obu krajów doprowadziło do podpisania unii horodelskiej, a w przyszłości – powstania Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
By upamiętnić grunwaldzkie zwycięstwo, w dzień jej rocznicy Zamek Królewski podświetlony zostanie w narodowych, biało-czerwonych barwach.
Łukasz Woś, Centrum Informacji Turystycznej i Historycznej Gminy Chęciny