Michał Bąk przygodę z bieganiem zaczął już w gimnazjum i trwa ona do dzisiaj. Regularne treningi przynoszą kolejne sukcesy, choć jak sam twierdzi, nie one w bieganiu są najważniejsze.
Biegał w gimnazjum i szkole średniej. Trzy lata temu, od momentu zainicjowania przez Łukasza Woźniaka zajęć w Strawczynie w ramach organizacji Biegam Bo Lubię, zaczął trenować biegi długie. Początkowo brał udział w grupowych zajęciach, ale jak się szybko okazało, to było dla niego za mało. Zaczął biegać częściej, dwa, trzy razy w tygodniu. Obecnie trenuje pięć, sześć razy na tydzień. Jego rekord życiowy padł podczas Biegu Kazików w Radomiu, który odbył się 11 marca tego roku. Na trasie 10 km uzyskał czas 33:04. – Bieganie daje niesamowitą radość. Pozwala zapomnieć o problemach i jest świetną odskocznią od szarej rzeczywistości. To sport, który uczy pokory, wyrabia silny charakter i hart ducha. Dzięki biegom nie boję się ciężkiej pracy. Te cechy przydają się w życiu codziennym – powiedział Michał Bąk. – Cieszę się, że mogę biegać i chcę to robić jak najdłużej. Wyniki nie są najważniejsze, ten sport ma w sobie inną wartość dodaną. Wszyscy wiedzą o pozytywnym wpływie biegania na zdrowie fizyczne i psychiczne, ale bieganie to nie tylko dobra kondycja. To także wspaniali ludzie, nowe znajomości i przyjaźnie. Przykładem może tu być nasza strawczyńska grupa Biegam Bo Lubię – dodał Michał Bąk.
18 marca biegacz z gminy Strawczyn wziął udział w rozpoczynającym wiosenny sezon biegowy 15. Krakowskim Półmaratonie Marzanny, w którym stanął na podium. Uplasował się na bardzo wysokim, trzecim miejscu. Warunki nie były łatwe ponieważ bieg rozgrywany był w dużym mrozie, przy temperaturze -9 stopni i silnym wietrze 9-10m/s. – Taktyka była taka, żeby się nie wyrywać i nie narażać na silny wiatr. Częściowo się udawało, jednak warunki były trudne i choć czułem się w formie, to sądziłem, że o rekordzie życiowym nie ma mowy – poinformował Michał Bąk. – Zacząłem na 7 miejscu i gdy tylko warunki pozwalały starałem się przesuwać do przodu. Na 15 kilometrze udało mi się wyjść na czwartą pozycję, ale miałem nadal sporą stratę do podium. Gdy tylko zobaczyłem że rywal przede mną słabnie, od razu postanowiłem to wykorzystać i dałem z siebie wszystko. Po kilometrze byłem trzeci i do mety biegłem coraz szybciej. To był bardzo emocjonujący bieg. Udało się pokonać kilku utytułowanych rywali i stanąć na podium w świetnym towarzystwie, poprawiając przy tym życiówkę o niecałe dwie minuty – dodał Michał Bąk.
Warto zaznaczyć, że Półmaraton Marzanny to trasa o długości 21,1 km. To mało optymalna droga na rekordy życiowe, ponieważ jest bardzo kręta i ma około stumetrowe przewyższenia. Uczestnicy są narażeni na częste i silne działanie wiatru. Trasa jest jednak bardzo ciekawa. Biegnie przez atrakcyjne części Krakowa, między innymi obok Wawelu. W tegorocznej edycji wydarzenia pierwsze miejsce zajął Adam Czerwiński, drugie Rafał Czarnecki ze Skarżyska. Michał Bąk uzyskał tu czas 1:12:48 i uplasował się na bardzo wysokiej, trzeciej pozycji. W krakowskim biegu wziął udział także inny mieszkaniec gminy Strawczyn, Rafał Bębacz, który pokonał trasę w czasie 1 godziny 39 minut poprawiając swój rekord życiowy o 6 minut.