Aneta Papros nie lubi bezczynności. Elegancka, aktywna, z głową pełną pomysłów, jak rozwijać swoją miejscowość – taka jest sołtys Zachełmia w gminie Zagnańsk.
Zarządza sołectwem dopiero półtora roku, ale już dała się poznać jako ambitna i pełna energii organizatorka życia społecznego miejscowości. Jak przyznaje, jej mapa osobistych wędrówek zawsze wiązała się z byciem blisko ludzi.
– Od najmłodszych lat działałam – najpierw jako przewodnicząca szkoły, potem w radzie rodziców. Lubiłam udzielać się w lokalnym środowisku. Zawsze widziałam potrzeby innych – mówi sołtyska.
Długo wahała się, czy startować na sołtysa. Od początku miała ogromne wsparcie mieszkańców Zachełmia, które liczy blisko 560 osób. – Pomógł mi także obecny radny gminny Michał Kopeć. Teraz stanowimy zgrany duet i razem dzielnie działamy dla ich dobra – dodaje.
Ważnym zadaniem, o które wraz z radnym zabiegała sołtys, było poprawa bezpieczeństwa i przepustowości na przejeździe kolejowym. – Uregulowaliśmy pierwszeństwo przejazdu, postawiliśmy znaki. Na pewno jest bezpieczniej – przyznaje.
Z wielkim zaangażowaniem opowiada o kolejnym działaniu. Przywrócony został ruch dwukierunkowy na drodze w okolicach cmentarza. Mieszkańcy ul. Pogodnej kilka lat o to zabiegali. Ludziom sprawiało to problem, bo musieli objeżdżać miejscowość i nadrabiać kilometry od strony Zachełmia czy Ścięgien.
Świetlica – tutaj wszystko się zaczyna
Wspólnie z radnym sołtyska zadbała, aby na wsi odbywały się spotkania integracyjne mieszkańców. Wśród priorytetów została wymieniona chęć zapewnienia młodzieży miejsca i sposobności do jak najlepszego rozwoju, aby aktywować miejscowość, w której mieszka. Stąd pieniądze z ostatniego funduszu sołeckiego w wysokości 26 tys. 618 zł decyzją mieszkańców przeznaczono na remont pomieszczeń sołeckich służących dla ich potrzeb. 28 września 2019 roku odbyło oficjalne otwarcie, w tym świetlicy.
– Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie dobrze by się czuli zarówno najmłodsi mieszkańcy naszej miejscowości, jak i seniorzy. Przyznam, że był to bardzo dobry pomysł. Dzieci szybko znalazły tu swoje miejsce. Dzięki świetlicy możliwa jest prawdziwa integracja i organizacja ciekawie spędzonego czasu dla mieszkańców. Tworzą różnego rodzaju prace na różne okazje. Dzieciaczki stworzyły wielkiego bałwana, który wziął udział w licytacji dla Hani Terleckiej. Nasze seniorki szydełkują, pieką, gotują, wspólnie zorganizowaliśmy Wigilię. Średnio regularnie odwiedzało nas od 15 do 23 osób. Pandemia na jakiś czas pokrzyżowała nasze plany, ale już wracamy do naszych cyklicznych spotkań. Wiem, że pracując z dziećmi i młodzieżą, zarażamy ich ciekawością świata i energią do działania. Zachęcamy wszystkich do twórczego spędzania czasu i dzielenia się swoimi umiejętnościami. Chociaż nie mamy oficjalnie działających stowarzyszeń czy klubów, to prężnie działamy i dajemy sobie radę z własnych funduszy.
W czasie pandemii pani sołtys zaangażowała mieszkanki do szycia maseczek. Z pomocą przyszedł lokalny przedsiębiorca Jakub Waszak, który podarował materiał na maseczki. Szyły zarówno dziewczyny z Zachełmia, jak i całego Zagnańska. Maseczki trafiły na użytek gminy, do miejscowych ośrodków zdrowia, Gminnej Biblioteki Publicznej i niektórych szpitali.
– Nie zapomniałam o najstarszych mieszkańcach. Dzwoniłam do nich, by zapytać, czego potrzebują. Czasami wystarczyła rozmowa, czasem pomoc materialna lub wsparcie duchowe, tak potrzebne w tych trudnych czasach – mówi Aneta Papros.
Kolejną inicjatywą było zaopatrzenie seniorów w uszyte maseczki, zakupione zostały także rękawiczki jednorazowe. – Instruowaliśmy, jak bezpiecznie mają się zachowywać w czasie pandemii. Maseczki otrzymali seniorzy m.in. z Zachełmia i Lekomina – wylicza.
W lokalnej świetlicy zaaranżowaliśmy także promocję książki Trzy zimy, którą wydała mieszkanka Zachełmia Magdalena Kopeć. – Zorganizowaliśmy spotkanie promujące książkę. Magda to świetny przykład tego, że niemożliwe staje się możliwe. Jej książka to dobrze napisana historia z okresu powstania styczniowego. Cieszy się dużym zainteresowaniem w naszej bibliotece w Samsonowie – opowiada pani Aneta.
Ambitne plany pani sołtys
Od początku sołtysowania jej priorytetem było zabieganie o przebudowę drogi powiatowej 306T przez miejscowość. – Droga łączy dwa powiaty, skarżyski i kielecki. Jest w fatalnym stanie, w 2004 roku została wykonana nakładka asfaltowa i na tym koniec. Podczas wykonywania kanalizacji drogę jeszcze bardziej zniszczono. Nie ma przystanków. Powodów do remontu drogi jest wiele. Mamy cieszące się dobrą opinią przedszkole, do którego mieszkańcy wożą dzieci z całego Zagnańska. Tą drogą dojeżdżają mieszkańcy okolicznych miejscowości do pracy do Kielc, turyści do kamieniołomu, gdzie znajduje się atrakcja turystyczna Tetrapod czy zbiornik retencyjny. Jest duże natężenie ruchu. Rozmawiamy z wójtem, starostą, wojewodą. Projekt drogi jest ukończony, teraz cierpliwie czekamy. Od dawna marzymy o nowej drodze. Dzieci i młodzież idąc w drodze do szkoły przemieszczają się wąskimi poboczami. Wzmożony ruch samochodowy stanowi zagrożenie dla ich bezpieczeństwa. Z drogi korzystają także mieszkańcy innych miejscowości – zaznacza sołtyska. Ma nadzieję, że zaangażowanie w sprawę zaowocuje rozpoczęciem prac nad modernizacją drogi.
Kolejną pożądaną w Zachełmiu inwestycją jest modernizacja drogi gminnej od Zachełmia do kamieniołomu w stronę ulicy Chełmowej. – Chcemy, żeby powstał też parking. Będziemy ponadto zabiegać o uzupełnienie brakujących lamp ulicznych w naszej miejscowości. Obecnie wykonywany jest projekt na modernizację terenu wokół zbiornika wodnego. Realizacja tego projektu przyczyni się do podniesienia atrakcyjności zbiornika.
Pani sołtys zawsze może liczyć na swoich mieszkańców. Jak przyznaje, jest grupa osób, która jej pomaga w każdej inicjatywie. – Mamy utworzoną stronę na FB, tak kontaktujemy się z mieszkańcami. Jesienią zeszłego roku zorganizowaliśmy sprzątanie terenu wokół zalewu, zgłosiło się blisko 40 osób. Niebawem będziemy kłaść kostkę w miejscach kultu religijnego. Otrzymaliśmy ją z gminy, wkrótce wszystkie zarośnięte kapliczki będą posprzątane.
– Mam nadzieję, że nie zawiodę swoich mieszkańców i pokładanych we mnie nadziei – mówi Aneta Papros.