„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Co to będzie? Co to będzie?” czyli „Dziady” cz. II na scenie Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach w wykonaniu wychowanków Powiatowego Młodzieżówego Ośrodka Wychowawczego z Podzamcza.
Fragmenty „Dziadów” część II Adama Mickiewicza w wykonaniu młodzieży z Powiatowego Ośrodka Wychowawczego w Podzamczu można było zobaczyć na scenie Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach. W rolę aktorów wcielili się uczniowie, którzy przygotowywali się do występu podczas warsztatów teatralnych pod hasłem „Wczytuję sztukę”.
„Wczytuję sztukę” to projekt teatralny zainicjowany w 2018 roku przez „Kubusia”. Aby trafić na scenę, najpierw uczniowie musieli wygrać konkurs, w którym mieli za zadanie nagrać filmik, nawiązujący do tematu przewodniego projektu „Być albo nie być”. Zgłosiło się wiele szkół z regionu, ale najciekawsze prace wysłali podopieczni Ośrodka Młodzieżowego w Podzamczu, młodzież z I Liceum Ogólnokształcącego we Włoszczowie oraz V Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach. I to oni przystąpili do pracy.
Wyboru prezentowanych dzieł dokonali sami młodzi ludzie. Nad literaturą pracowali w czasie czterech spotkań. Dwa odbyły się w szkole, dwa w teatrze. Podczas warsztatów, młodzież dokładnie poznała fragment, na jakim pracowała. W objaśnieniu słownictwa i kontekstu historycznego, w jakim powstał dramat, pomagał specjalista z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego dr hab. Krzysztof Jaworski. Z młodzieżą pracowała także Agata Sobota z Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” oraz Marcel Sabat – pochodzący z Kielc aktor filmowy, którego można było oglądać w filmach „Kamienie na szaniec” czy „Kamerdyner”.Jak przystało na prawdziwy spektakl, nie mogło zabraknąć reżyserów. Do akcji wkroczył Przemysław Żmiejko. Pomocą służyli również nauczyciele PMOW prowadzący teatr resocjalizacyjny i wolontariat w teatrze „Kubuś”.
Młodzi ludzie, choć przed premierą byli nieco zestresowani, nie ukrywali, że udział w projekcie „Wczytuję sztukę” był znakomitą zabawą. Perspektywa zagrania na scenie początkowo była straszna, ale okazało się że nie ma się czego bać. Nowatorskie podejście do lektury zachwyciło. Młodzież trzymała się klasycznej wersji „Dziadów”, choć mieli pomysł, by romantyczny dramat pokazać w kontekście ucieczki z escape room’u – pokoju zagadek. Ta realizacja jednak upadła ze względu na ograniczony czas realizacji.
Dla podopiecznych naszego ośrodka udział w spektaklu był wyzwaniem. Jak zdradził jeden z aktorów-amatorów, na początku swój udział w przedstawieniu zgłosiło więcej osób, ale jak tylko ruszyły przygotowania, postanowiły zrezygnować. Warto jednak było zostać. Wychowankowie lepiej poznali siebie, swe mocne strony, nauczyli się odpowiedzialności za siebie i swego partnera w przestrzeni scenicznej. Poznali swe kompleksy, nauczyli się przekraczać bariery wstydu.
Efekty przygotowań we wtorek zostały pokazane na profesjonalnej scenie „Kubusia” i nagrodzone długimi brawami.