Brynica po raz kolejny pokazała, jak ogromną moc ma wspólne działanie. Na hali sportowej przy Szkole Podstawowej im. Stefana Żeromskiego odbył się Charytatywny Turniej Mikołajkowy, który połączył sportową rywalizację, świąteczny klimat i przede wszystkim pomoc tym, którzy najbardziej jej potrzebują. W tym roku mieszkańcy grali i kwestowali dla Kamila Olesia z Micigozdu, Adrianka Majki oraz Klary Surmy z Brynicy.
Sportowa walka i piękny cel
Na parkiecie stanęło dwanaście drużyn, które rozegrały pełne emocji mecze w formule 2+1. Najlepszy okazał się zespół Old-Boys Piekoszów, tuż za nim uplasowała się Lechia Strawczyn, a trzecie miejsce wywalczyła drużyna Nauczycieli. Choć wyniki dostarczyły radości zwycięzcom, tego wieczoru prawdziwa wygrana była znacznie większa, bo przecież każda bramka, każdy okrzyk dopingu i każdy gest mieszkańców przekładały się na realne wsparcie dla trójki podopiecznych.
Turniejowi jak zawsze towarzyszyły atrakcje, które tworzą wyjątkowy, rodzinny charakter tego wydarzenia. Były stoiska ze słodkościami, kiermasz upominków, gorący poczęstunek, los szczęścia, a także emocjonujące licytacje, podczas których mieszkańcy po raz kolejny pokazali, że potrafią otworzyć serca i portfele.
Najważniejsze, że robimy to razem
Na czele organizacyjnego sztabu pięknej akcji charytatywnej ponownie stanęła radna Brynicy Katarzyna Majka. – Charytatywny Turniej Mikołajkowy stał się dla naszej społeczności czymś więcej niż sportową imprezą. To dzień, w którym Brynica oddycha jednym sercem. Każdy, bez wyjątku, dokłada swoją cegiełkę. Ktoś piecze ciasto, ktoś gra na boisku, ktoś inny licytuje czy pomaga przy organizacji. Najważniejsze jest to, że jesteśmy razem i wspólnie dajemy nadzieję tym, którzy jej potrzebują. W tym roku wsparliśmy Kamila, Adrianka i Klarę, trójkę wspaniałych młodych ludzi, dla których ta pomoc naprawdę ma znaczenie. Dziękuję mieszkańcom i wszystkim darczyńcom za ogrom dobra, którym po raz kolejny nas obdarzyli – podkreśla Katarzyna Majka.
Obecna podczas wydarzenia burmistrz miasta i gminy Piekoszów Teresa Jakubowska również wyraziła swój podziw dla organizatorów i mieszkańców Brynicy. – Za każdym razem, kiedy przyjeżdżam na turniej w Brynicy, widzę tę samą niezwykłą energię. To miejsce, w którym dobro mnoży się przez ludzi pełnych pasji, empatii i chęci działania. Wasze zaangażowanie jest wzruszające, a skala pomocy, jakiej udzielacie, naprawdę imponuje. Jestem wdzięczna każdej osobie, która w jakikolwiek sposób wsparła tegoroczną edycję. To dzięki Wam ten turniej stał się symbolem pięknego, mikołajkowego pomagania – mówi burmistrz Teresa Jakubowska.
Brynica, która potrafi jednoczyć
Tegoroczna edycja pokazała, że Mikołajkowy Turniej Charytatywny w Brynicy to już tradycja, której mieszkańcy są wierni od lat. To wydarzenie łączy pokolenia, integruje, rozwija lokalną aktywność i niesie pomoc tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. Wspólna organizacja turnieju nie byłaby możliwa bez ogromnego zaangażowania mieszkańców, lokalnych firm, instytucji, a także KGW, Uczniowskiego Klubu Sportowego, szkoły, OSP oraz wszystkich wolontariuszy, którzy wkładają w to wydarzenie serce i czas.
Dobro rodzi się tam, gdzie jest jedność
Choć medale i puchary trafiły do najlepszych drużyn, prawdziwymi bohaterami są wszyscy, którzy przyczynili się do sukcesu tej edycji, a wśród nich uczestnicy, licytujący, darczyńcy i osoby wspierające organizację. Dzięki nim możliwe było przekazanie znaczącej pomocy na rzecz Kamila Olesia, Adrianka Majki i Klary Surmy.
Brynica po raz kolejny pokazała, że tam, gdzie jest jedność, tam rodzi się dobro. I że magia Mikołajek nie jest zarezerwowana wyłącznie dla dzieci, potrafi połączyć całą społeczność we wspólnym, pięknym celu.





















































