Burmistrz Miasta i Gminy Morawica oraz Samorządowe Centrum Kultury i Biblioteka w Morawicy zaprosili morawickich artystów na wycieczkę w Bieszczady, aby podziękować za ich całoroczną pracę. 60- osobowa grupa wyruszyła w kierunku malowniczych Bieszczad.
– Tradycje folkloru świętokrzyskiego są mi bardzo bliskie. Jestem dumny z tego, że na terenie Miasta i Gminy Morawica prężnie działają zespoły, których członkami są ludzie z pasją i zamiłowaniem do sztuki ludowej. Dziękuję Wam za występy, za udział w konkursach i przeglądach, a także za pracę na naszych gminnych imprezach, podczas których częstujecie mieszkańców własnoręcznie przygotowanymi potrawami i wypiekami – zwrócił się do artystów Burmistrz Marian Buras. Niech ten wspólny wyjazd będzie czasem odpoczynku i inspiracją na kolejne lata pracy – dodał Burmistrz witając wszystkich uczestników wycieczki.
Pierwszym przystankiem na trasie wyjazdu był Przemyśl. Podczas niespiesznego spaceru po centrum turyści podziwiali pięknie zdobione kamienice z czasów austro – węgierskich, poznali historię miasta i udali się do trzech pobliskich kościołów. Następnie dotarli do neobarokowego dworca, gdzie w części zaadaptowanej na restaurację zjedli obiad podziwiając piękne zdobienia, żyrandole i malowidła przedstawiające panoramę miasta.
Kolejnym punktem wycieczki był Pałac w Krasiczynie wybudowany na przełomie XVI i XVII wieku. Zamek, pomimo licznych pożarów i wojen, zachował prawie niezmienioną sylwetkę, dodatkowo otoczony jednym z najpiękniejszych parków krajobrazowych w Polsce stanowił cenny punkt na trasie zwiedzania. Dodatkową atrakcją było wejście na Wieżę Zegarową i zwiedzanie Sali Tortur w lochach zamkowych, co niejednego uczestnika wycieczki przyprawiło o dreszcze. Pierwszy dzień zakończył się w Solinie, gdzie zaplanowany był nocleg.
Drugi dzień rozpoczął się od przelotnego deszczu, który na szczęście nie zakłócił rejsu statkiem po Jeziorze Solińskim. Jesienna aura, wiatr i delikatne bujanie na falach dostarczały dodatkowych wrażeń i obudziły w morawickich artystach żeglarskie instynkty. Następnie wszyscy udali się na spacer przez zaporę na drugi brzeg jeziora gdzie czekała na nich przejażdżka kolejką gondolową. Ta nowo powstała atrakcja cieszyła się ogromną popularnością i była dla turystów niemałym wyzwaniem. Każdy, kto pokonał lęk wysokości mógł w nagrodę cieszyć się malowniczymi widokami na całe Bieszczady.
Ostatnim przystankiem na trasie wyprawy było Muzeum Młynarstwa i Wsi w Ustrzykach Dolnych. Wewnątrz budynku zachowano oryginalne wyposażenie i urządzenia młynarskie, pochodzące z XIX wieku, a na zewnątrz budynku znajduje się ekspozycja dawnych maszyn rolniczych, w szczególności służących do młócenia zboża i mielenia ziarna. W części budynku mieści się restauracja, gdzie wycieczkę zakończono obiadem, składającym się z regionalnych potraw.
Coroczna wycieczka artystów jest dla nich nagrodą za pracę i jednocześnie momentem integracji i wspólnej zabawy. Malowniczy klimat Bieszczad sprzyjał odpoczynkowi i jednocześnie motywował do kolejnych wyzwań czekających w nadchodzącym roku.
Anna Kożuchowska