Już od wtorku, 12 września w Bieleckich Młynach można było obserwować przygotowania do poszukiwań niemieckiego czołgu, które ostatecznie zostały zakończone sukcesem. Po 78 latach natrafiono na unikatowe znaleziska – fragmenty Bergepanthery, Panzerkampfwagen IV oraz SdKfz251.
O pozostałościach bitwy pancernej z 1945 roku i nieodkrytych w Bieleckich Młynach pojazdach przez długie lata krążyły legendy. Wiadomo było, że podczas prób forsowania Czarnej Nidy pomiędzy Bieleckimi Młynami, a Kuby Młynami okrążone oddziały Wermachtu utraciły wiele pojazdów. Wśród okolicznych mieszkańców krążyły plotki o panterze – niemieckim czołgu skrytym na dnie rzeki. Dla przypomnienia z Czarnej Nidy w tym rejonie wydobyto już dwa niekompletne PzKpfw V Panther w 1990 i 2003 r.
Od środy, 13 września trwały prace poszukiwawczo-wydobywcze prowadzone przez grupę z Muzeum Zabytków Techniki Wojskowej w Warszawie, o których opinię publiczną informowała poprzez zainteresowane media pełnomocnik muzeum Izabela Kwiecińska. Pracowali także przy wydobyciu ludzie i sprzęt z muzeum Panzer Farm koło Nasielska oraz grupa archeologów z Pracowni Badań Archeologicznych i Historycznych „Pomost” z Poznania. Poszukiwania prowadzono przy brzegu i w korycie rzeki Czarna Nida, w pobliżu miejsca, gdzie 20 lat temu znaleziono ostatnią Panterę. Grupa wykryła tam dające bardzo wyraźny sygnał magnetyczny skupisko metali, które zidentyfikowano wstępnie jako duże fragmenty pojazdu i nie pomylono się, bowiem w sobotę, 16 września znaleziono właśnie w tym miejscu pozostałości rozczłonkowanej Bergepanthery (niemiecki czołg ewakuacyjny, zbudowany na bazie średniego czołgu pantera), zniszczony Panzerkampfwagen IV (niemiecki czołg średni z okresu II wojny światowej) oraz dwa fragmenty SdKfz251 (półgąsienicowy transporter opancerzony armii niemieckiej). Wstępnie oceniono, że znaleziska są w złym stanie, podzielone na wiele fragmentów, ale w większości nadające się do renowacji.
Jak dowiedziała się nasza redakcja prace poszukiwawczo-wydobywcze prowadzono na podstawie decyzji Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z 2022 r., decyzji PGW „Wody Polskie” Zarząd Zlewni w Kielcach z 2022 r. Ustalony był także w 2023 r. nadzór przyrodniczy przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Kielcach, a dostęp do prac w pasie rzecznym zapewniła umowa użytkowania podpisana przez muzeum z PGW „Wody Polskie”. O tym, co dalej stanie się z wydobytymi fragmentami pojazdów zdecydują rzeczoznawcy i konserwator zabytków. Będziemy jeszcze wracać do tej sprawy na stronie internetowej oraz Facebooku Miasta i Gminy Morawica.
Zdjęcia: Facebook Tropem pancernych bojów. Lisów -Morawica – Radomice.
