Nietrzeźwi kierujący to wciąż ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Szczególnie w okresie pogarszających się warunków pogodowych, kiedy nawierzchnie są śliskie a dzień robi się krótszy. Warunku zewnętrzne połączone ze złym stanem psychofizycznym kierującego to krótka droga tragedii. W czwartek na drogach powiatu opatowskiego trzej kierujący zaryzykowali jazdą na „podwójnym gazie”. Finał tych decyzji rozegra się w sądzie.
W czwartek tuż po godzinie 4.00 do służb wpłynęła informacja dotycząca zdarzenia drogowego w miejscowości Czekarzewice Pierwsze. Na miejscu okazało się, że brakiem wyobraźni wykazał się 32 -latek z gminy Tarłów. Mężczyzna stracił panowanie nad kierowanym przez siebie oplem i wjechał do przydrożnego rowu, gdzie w rezultacie dachował. Opuścił pojazd o własnych siłach. Po zdarzeniu odkręcił tablice rejestracyjne z pojazdu a następnie próbował oddalić się z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany przez ożarowskich mundurowych. Badanie alkomatem wykazało, że miał w swoim organizmie 1,7 promila alkoholu. Do zatrzymania kolejnego nietrzeźwego kierującego doszło w Oziębłowie tuż po godzinie 14.00. Tam patrol z Wydziału Ruchu Drogowego skontrolował mężczyznę kierującego fordem. Okazało się, że 55 – latek ma w organizmie 0,6 promila alkoholu. Ponadto już kilka lat wcześniej cofnięto mu uprawnienia do kierowania pojazdami z powodów zdrowotnych. Za kierownicą nie powinien również znaleźć się 37 – latek z gminy Ożarów, który wbrew orzeczonemu przez sąd zakazowi prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych zdecydował się na podróż. W czwartek wieczorem zatrzymali go policjanci z Komisariatu Policji w Ożarowie. Mężczyzna kierował swoim BMW mając w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.
Sprawy tych mężczyzna trafią do sądu, który indywidualnie oceni zachowanie każdego z nich.
Opr. KCW
Źródło: KPP w Opatowie