Zdaniem senatora Krzysztofa Słonia: SYNDROM MIERZEI
Z ogromnym zadziwieniem patrzę na reakcje i zachowania niektórych moich rodaków wywołane otwarciem kanału żeglugowego na Mierzei Wiślanej. Utwierdzam się przy tym w przekonaniu, że lata zaborów i okupacji, również tych „bratnich” wytworzyły w genotypie części naszego społeczeństwa syndrom poddaństwa i uzależnienia od obcej władzy. Wygląda na to, że nie umiemy żyć bez pana nad sobą, a ściśle mówiąc, zależnie od dziejowych wiatrów bez panów z lewej lub prawej strony (na mapie), działających pojedynczo lub w zmowie.
Na szczęście obywateli, którzy przyjęli do wiadomości i świadomości antypoddańczą szczepionkę jest coraz więcej. Z satysfakcją widzę, że i młodemu pokoleniu zaczyna sprawiać frajdę naturalny bunt, nie tylko wobec „zacofanych” rodziców, nauczycieli czy społecznych stereotypów, ale też sprzeciw wobec zatracaniu tożsamości narodowej, marazmowi, obojętności, kursowi jedynie na przetrwanie w drugiej lidze państw europejskich. Coraz szersza grupa wyrzuca ze słownika pojęć takie jak choćby te od wieków na naszych ziemiach funkcjonujące: wasalizm, pańszczyzna, uzależnienie, targowica, sprzedajność, nijakość, zginanie karku przed zaborcą ubranym w stroje z różnych epok, podstawianie pleców do poklepania. A do tego niepatriotycznie jest mówić i myśleć: Polak nie może, Polak nie umie, Polakowi się nie należy.
Wychodzimy z zaklętego kręgu przekonania, że to inni mają prawo do lotnisk, portów, autostrad, tuneli, przekopów, rosnących wynagrodzeń za pracę, dobrze bronionych granic i silnych, nowocześnie uzbrojonych armii, a Polska nie ma takiego prawa, bo jesteśmy gorsi i sobie z niezależnością, niepodległością, rozwojem i dobrobytem po prostu nie poradzimy, bo nam to zaszkodzi. Ot taki „syndrom Mierzei”.
Przez dziesięciolecia musieliśmy prosić naszego wielkiego, bratniego sąsiada ze wschodu, żebyśmy mogli skorzystać z jego Cieśniny Piławskiej i wpłynąć na Zalew Wiślany lub wypłynąć na Bałtyk, a dodatkowo 13 lat temu Donald Tusk podpisał w Sopocie umowę z Rosją ograniczającą dostęp do Zalewu Wiślanego. Teraz się to zmieni, wielka historia dzieje się na naszych oczach. Budujemy nową mapę możliwości tego ważnego regionu Polski. Wzmacniamy bezpieczeństwo militarne kraju przez pełne wykorzystanie istniejącego tam potencjału logistycznego Sił Zbrojnych RP. Ewidentnie dajemy podstawy do rozwoju ekonomiczny gmin nadzalewowych oraz nowe możliwości dla rozwoju turystyki i rekreacji wodnej, zarówno w sektorze pasażerskiej żeglugi turystycznej, jak i żeglarstwa. Dajemy potencjał do rozwoju portów w Elblągu, Tolkmicku, Fromborku czy Kątach Rybackich.
W innych częściach kraju powstały równie strategiczne inwestycje dające nam jakże ważną teraz niezależność energetyczną. Cieszymy się z nowoczesnego gazoportu. W krótkim czasie zacznie funkcjonować z pełną przepustowością uruchomiony właśnie gazociąg „Baltic Pipe”. Niebawem otworzymy podwodny tunel łączący części Świnoujścia. Jesteśmy zdeterminowani by zbudować Centralny Port Komunikacyjny.
Pora nam Polakom mentalnie wypłynąć na pełne morze, na głęboką wodę. Skoro dokonaliśmy niemożliwego i wbrew utyskiwaniom opozycji krajowej i interesom Rosji powstał kanał na Mierzei Wiślanej, to już nie musimy nikogo prosić o zgodę i pytać o przepis na cokolwiek, a już na pewno jak zadbać o Polskę. Sami to potrafimy.
Senator Krzysztof Słoń