Policjanci z grupy Speed wyeliminowali wczoraj z ruchu kolejnego nietrzeźwego kierującego. 40-latek kierujący dostawczakiem nie dość, że w obszarze zabudowanym jechał o 23 km/h za szybko, to jeszcze w organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie może usłyszeć wyrok nawet 2 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj krótko przed godziną 17 w miejscowości Lechów policjanci z grupy Speed komendy miejskiej wzięli na celownik laserowego miernika prędkości dostawczego Citroena. Urządzenie wykazało, że kierujący autem przekroczył dopuszczalną prędkość o 23 km/h na „pięćdziesiątce”. Po zatrzymaniu do kontroli i okazaniu pomiaru kierującemu wyszło na jaw, że 40-latek z gminy Bieliny ma zdecydowanie więcej na sumieniu. Policjanci wyczuli od mężczyzny woń alkoholu, a badanie alkomatem potwierdziło ich przypuszczenia. Trudno uwierzyć, że 2,5 promila alkoholu w organizmie to pozostałości po weekendzie, ale tak swój stan tłumaczył kierujący. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a teraz jego sprawą zajmie się sąd. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości ustawodawca przewidział karę nawet do 2 lat pobawienia wolności.
Opr. AM
Źródło: KMP w Kielcach