3.5 C
Kielce
piątek, 22 listopada, 2024
Strona głównaKulturaNiezwykłe rzeźby i dobra energia. Janusz Kowal stworzył w Mniowie wyjątkowe miejsce

Niezwykłe rzeźby i dobra energia. Janusz Kowal stworzył w Mniowie wyjątkowe miejsce

Zobacz

Janusz Kowal to niezwykły człowiek pochodzący i mieszkający w gminie Mniów, który swoje zdolności artystyczne połączył z pasją do medycyny naturalnej. Na swojej posesji stworzył niezwykłe dzieła, które nie tylko zachwycają swoją wyjątkowością pod kątem artystycznym, ale dają też pozytywną energię. Warto tu przyjechać i na własne oczy zobaczyć te gigantyczne, drewniane dzieła sztuki.

Janusz Kowal pochodzi z gminy Mniów. Tu się urodził i wychował. W 1958 roku wyjechał stąd do szkoły średniej, a do rodzinnej miejscowości wrócił po dwudziestu latach. Jak sam mówi o sobie, jest wielozawodowcem. – Szkołę średnią zacząłem w Warszawie, a skończyłem w Nowym Targu, ponieważ mama przeprowadziła się w międzyczasie do Zakopanego, a ja razem z nią. Skończyłem technikum obuwnicze projektowanie i modelowanie obuwia. Jestem też absolwentem studium nauczycielskiego w zakresie wychowania plastycznego i technicznego, a także absolwentem Instytut Pedagogiki Specjalnej we Wrocławiu. Zgłębiałem zagadnienia terapii naturalnych związanych z ekologią i medycyną naturalną, czym zajmuję się do dziś – mówi Janusz Kowal, niezwykły człowiek z Mniowa, który na swojej posesji stworzył wyjątkową galerię z prawdziwymi dziełami sztuki.

Te dzieła są wynikiem niezwykłych zdolności artystycznych pana Janusza, który w swoim życiu zajmował się też malarstwem, a nawet rekonstrukcją i renowacją. Przez pięć lat pełnił też funkcję prezesa Stowarzyszenia Artystów i Twórców Ludowych „Dorzecze Bobrzy”. – Zaczynałem od ceramiki artystycznej poprzez różne techniki plastyczne, wypłukiwanie w metalu, płaskorzeźbę – wspomina pan Janusz. Jak jednak podkreśla, mieszka w środowisku leśnym. – Drzewa do mnie przemawiają. Drewno wykorzystuję do tworzenia swoich rzeźb. Używam naturalnych drzew, konarów. Oplatam je brzozowymi gałązkami, które są znane u nas na wsi z wykorzystywania do mioteł, stąd technikę tą nazywam miotłą świętokrzyską – mówi pan Janusz.

Jadąc ulicą Gajową w Mniowie nie sposób nie zauważyć ogromnych rzeźb wykonanych techniką miotłową. Zobaczymy tu również słup bioenergoterapeutyczny, drewniany łucznik, czy też szkielet w kształcie piramidy. – Zaczęło się od wykonania dużego jelenia z okazji 40-lecia naszego koła łowieckiego. Nie chciałem zostawiać go w lesie, zatem zabrałem go i ustawiłem na swoim placu. Potem dochodziły kolejne rzeźby i tak to wszystko się zaczęło. Niektórzy faktycznie mówią mi o wyjątkowości tak dużych rzeźb stojących w przestrzeni naturalnej. Wszystko chyba zależy od tego kto co lubi. Ja wykonując je spełniam po prostu swoje marzenia – mówi Janusz Kowal, który swoją pasję rzeźbiarską wykonywaną niezwykłą techniką połączył z pasją do medycyny naturalnej.

Pan Janusz zgłębiał tajniki chirurgii fantomowej, a od ponad dwudziestu lat zajmuje się homeopatią. Od dawna interesuje się też geomancją, czyli dziedziną zajmującą się przedmiotami zwiększającymi energetykę otoczenia. Stąd też, poza ogromnych rozmiarów rzeźbami, znajdziemy tu również specjalne radiatory zmniejszające szkodliwość promieniowania elektromagnetycznego, czy też piramidy i rezonatory odnawiające strukturę wody. – Każde drzewo ma swoją energię. Osika pomaga w chorobach reumatycznych, a brzoza odbudowuje energię witalną i dobrze wpływa na krążenie. Studiując ekologię zapoznałem się też bliżej z właściwościami działania brył, jakimi są piramidy. W swojej sztuce łączę sprawy wizualne ze zdrowiem – podkreśla pan Janusz.

Trzeba przyznać, że ogromne rzeźby stojące przy ulicy Gajowej w Mniowie robią prawdziwe wrażenie i przykuwają wzrok, wzbudzając coraz większe zainteresowanie turystów. Warto zobaczyć te niesamowite dzieła sztuki z pozytywną energią na własne oczy.

Galeria

Aktualności

Rekordowy Przegląd Piosenki Popularnej w Piekoszowie – wyjątkowe talenty na deskach kina „Piksel”

Po raz kolejny w Piekoszowie odbył się Przegląd Piosenki Popularnej, który w tym roku wyróżnił się rekordową liczbą...

Polecamy