Starosta Mirosław Gębski dostarczył do powiatu jarosławskiego na Podkarpaciu dary, które zbierane były w ramach pomocy humanitarnej w kieleckim starostwie. Pojechał również na przejście graniczne w Korczowej, żeby na miejscu zobaczyć, jak wygląda sytuacja w związku z wojną w Ukrainie. Pomoc nadal jest potrzebna.
Starosta kielecki Mirosław Gębski spotkał się ze Stanisławem Kłopotem – starostą powiatu jarosławskiego. Tamtejszy samorząd z racji bezpośredniego sąsiedztwa z Ukrainą, od wielu dni przyjmuje uchodźców, którzy uciekają przed wojną.
– Na miejscu zobaczyliśmy, jak zorganizowana jest pomoc dla uchodźców w lokalizacjach znajdujących się najbliżej przejścia granicznego w Korczowej. Widać wiele starań lokalnego samorządu, służb, wolontariuszy. Pomoc ciągle jest jednak potrzebna, bo napływ obywateli Ukrainy jest duży – mówi Mirosław Gębski.
Do jarosławskiego starostwa trafiły ponadto dary, które zostały zebrane w starostwie w Kielcach. To żywność z długim terminem ważności, w tym jedzenie dla dzieci, środki czystości, pieluchy, koce, baterie, latarki, leki przeciwbólowe, powerbanki, słodycze i śpiwory.
– Na tym nasza zbiórka się nie kończy. Dlatego nadal apelujemy o pomoc do wszystkich, którzy mogą się w tę akcję zaangażować. Najbardziej potrzebne są teraz środki opatrunkowe oraz leki – informuje Mirosław Gębski.
Dary można zostawiać w godzinach pracy urzędu w specjalnym pojemniku oznaczonym plakatem akcji (na parterze przy Biurze Obsługi Klienta) lub – w przypadku większej ilości – po wcześniejszym telefonicznym uzgodnieniu (tel. 41 200 16 31).