Postanowili sami zakasać rękawy i wziąć się do sprzątania. Uzbrojeni w worki na śmieci, jednorazowe rękawice i sekatory wyszli na ulice Mniowa, aby je uporządkować. Wspólnie z nimi sprzątał również wójt Piotr Wilczak. Wszystko w ramach akcji „sprzątania świata”.
Z dobrymi humorami i pełni zapału do pracy ruszyli w teren, aby sprzątnąć nie tylko okoliczne ulice, ale też rowy i główne ciągi komunikacyjne w Mniowie. Prace rozpoczęły się od sprzątania rowów. – Ludzie wyrzucają do przydrożnych rowów absolutnie wszystko. Z okien samochodu tego aż tak nie widać, ale są tu dosłownie tony śmieci – mówili zbierający śmieci urzędnicy. – Naszym oczom ukazał się cały stos papierów, kartonów, butelek plastikowych, szklanych. Ludzie wyrzucają wszystko. Przywożą nawet całymi worami. Dziwi mnie to, bo przecież każdy powinien mieć podpisaną umowę na odbiór śmieci. A jednak ludzie nadal wywożą je do lasów i rowów – bezradnie rozkładali ręce urzędnicy podczas sprzątania. Trudno im było nawet skomentować to, co zobaczyli.
Efektem mobilizacji urzędników z gminy Mniów były ciężkie wory zebranych śmieci. Wśród sprzątających znalazł się również wójt Piotr Wilczak, który dając dobry przykład sam zakasał rękawy i pracował równie ciężko jak pozostali. – Wszyscy chcemy żyć w czystym miejscu. Myślę, że akcje takie jak ta, to doskonały przykład dla innych. Sprzątali nie tylko urzędnicy. W naszej gminie w akcję „sprzątania świata”włączają się szkoły, uczniowie, nauczyciele, strażacy. W tym samym dniu sprzątali też mieszkańcy sołectwa Malmurzyn oraz Mokry Bór. Apelujemy do innych, aby nie śmiecić – apeluje wójt Piotr Wilczak.
Jak zgodnie podkreślali sprzątający, dbanie o środowisko jest niezwykle istotną kwestią. – Jeżdżąc po terenie naszej gminy na kontrole widzimy ile śmieci zalega w przydrożnych rowach i lasach. To nie do pomyślenia, że w dzisiejszych czasach, kiedy śmieci odbierane są bezpośrednio z każdej posesji, ktoś może jeszcze wyrzucać je do rowu, do lasu, na okoliczne łąki, a to co znajdujemy tam przechodzi ludzkie pojęcie – mówi Michał Milcarz, zastępca wójta gminy Mniów, który również sprzątał główne ciągi komunikacyjne.
Pomimo deszczowej aury w akcję sprzątania świata włączyło się wielu pracowników gminy. – Mamy nadzieję, że nasza praca nie pójdzie na marne, a mieszkańcy naszej gminy zwrócą większą uwagę na dbałość o czystość – mówili z nadzieją zaangażowani w akcję urzędnicy tuż po zakończeniu wielkich porządków. – Bardzo dziękuję wszystkim, którzy aktywnie biorą udział w akcji „Sprzątania Świata”. Celem tego typu akcji jest przede wszystkim budowanie i wzmacnianie świadomości ekologicznej oraz inicjowanie działań na rzecz ochrony środowiska, ale także integracja społeczności. – Wierzę, że wysiłek zaangażowanych w sprzątanie urzędników nie pójdzie na marne, a mieszkańcy naszej gminy będą pilnować porządku i równie skutecznie kreować postawy przyjazne środowisku – wyraził nadzieję wójt, Piotr Wilczak.
Jak podkreślają władze gminy Mniów, każdego roku odbywa się tutaj wielkie sprzątanie świata. Warto jednak pamiętać, że o porządek i czystość powinniśmy dbać każdego dnia. Bo w końcu czyste środowisko to nasza wspólna sprawa.
Zgodnie z zapowiedziami, to nie ostatnia akcja sprzątania świata. – Liczymy, że podczas kolejnej akcji dołączy do nas jeszcze większe grono osób. Pamiętajmy, że szacunek do przyrody i dbanie o czystość Naszej Małej Ojczyzny świadczy o nas samych – mówi wójt Piotr Wilczak.