zdjęcie: UGMG
Jadąc drogą wojewódzką Kostomłoty – Ruda Strawczyńska, na skraju lasu po prawej stronie przed wsią Bugaj stoi samotny, zapomniany krzyż. W tym miejscu w 1902 roku autora Trylogii witała lokalna ludność.
Miejsce to znane jest nielicznym przewodnikom oraz starszym mieszkańcom pobliskich wsi. Ażurowy żeliwny krzyż osadzony jest na postumencie z brył czerwonego piaskowca, którego podstawę stanowią dwa koła młyńskie. Jedno ramię krzyża jest krótsze, bo w 1945 r. jeden z żołnierzy rosyjskich strzelał do krzyża. Na cokole napis: „Ku chwale Bogu a czci zmarłemu Henrykowi Sienkiewiczowi”.
– Pamiątkowy krzyż został postawiony przez okolicznych mieszkańców w 10 lat po śmierci Henryka Sienkiewicza. W miejscu, gdzie był on witany przez nich, gdy jechał do ofiarowanego mu przez naród pałacyku i majątku – opowiada Czesław Naporowski, przewodnik świętokrzyski. To z jego inicjatywy, aby uchronić od zapomnienia, w ubiegłym roku teren przy pamiątkowym krzyżu został oczyszczony z drzew, krzaków i zarośli.
– Dla miłośników naszego noblisty i turystów, którzy chcą poznać historię jego życia i twórczości to kolejne miejsce, w którym warto się zatrzymać. Tym bardziej że krzyż ten powstał dzięki oddolnej inicjatywie mieszkańców pobliskich miejscowości – dodaje przewodnik.
Relacja z tego przyjazdu, zamieszczonej w „Gazecie Kieleckiej” z 28 maja 1902 r.: „W zeszłym tygodniu H. Sienkiewicz zjechał z Warszawy do Oblęgorka, celem rozejrzenia się w nowej siedzibie i zarządzenia przygotowawczych robót, przed sprowadzeniem swoich zbiorów i ruchomości do pałacu oblęgoreckiego. Sława wielkiego pisarza przedarła się aż do zagród wieśniaczych, ponieważ cała ludność przydrożnych wiosek Bugaju, Chełmiec i Oblęgorka wyległa na gościniec, aby przywitać nowego dziedzica, bez żadnej zachęty ze strony inteligencyi i bez jej udziału, bo nawet proboszcz chełmiecki, jako chory nie mógł w powitaniu zgotowanem przez włościan uczestniczyć. Na mostach przy Bugaju włościanie witali znakomitego pisarza chlebem i solą, to samo powtórzyło się na granicy parafii Chełmce, w końcu na groblach wsi Oblęgorek, gdzie 50 wiejskich parobczaków na koniach otoczyło pojazd i doprowadziło Sienkiewicza do dworu. Przy kapliczce, na skręcie nowej objazdowej drogi, służba dworska z włościanami 100 kolonii oblęgoreckich, według pomysłu wioskowego rymarza, wzniosła łuk przystrojony zielonemi wieńcami, na szczycie którego na tle białem widniały cyfry: H. S. Tam autor „Quo vadis” zatrzymał się i wysiadł z pojazdu, a jeden ze starych włościan w imieniu współmieszkańców ofiarował mu bochenek chleba i sól z życzeniami błogosławieństwa Bożego na własnej ziemi (…)”.
[źródło: Urząd Gminy Miedziana Góra]