Fotografie autorstwa Bartosza Kruka można od soboty oglądać w Centrum Duszpasterskim przy ulicy Wesołej 54 w Kielcach. Wystawa została zorganizowana przez jego żonę Wiolettę i była urodzinową niespodzianką autora.
– Długo zastanawiałam się jaki prezent zrobić Bartkowi na jego czterdzieste urodziny. Pomyślałam o wystawie jego zdjęć – mówi Wioletta Kruk, która do pomocy w przygotowaniu wystawy zaangażowała wielu znajomych. – Samej nie udałoby mi się to – przyznaje.
Wszystko zaczęło się od wyboru zdjęć. – Bartek pasjonuje się fotografią od lat. Pierwsze wskazówki dostawał od śp. Andrzeja Radomskiego, fotografa mieszkającego w Morawicy. To on zaraził go tą pasją, która z czasem stała się przecież jego pracą. Przez te wszystkie lata zrobił tysiące zdjęć. Z czasem stawały się one coraz bardziej profesjonalne i artystyczne. Wybór zaledwie dwudziestu tych najlepszych przerósł mnie. Po pierwszych pięciu skapitulowałam – opowiada Wioletta Kruk.
I tu z pomocą przyszli znajomi. Jeden z nich wpadł na pomysł zorganizowania fikcyjnego konkursu fotograficznego. – Chodziło o to, żeby Bartek sam zdecydował o wyborze zdjęć na swoją własną wystawę, o której kompletnie nie miał pojęcia – tłumaczy bliski znajomy Bartka, który stworzył stronę internetową konkursu z całym jego opisem i regulaminem, a następnie podsunął mu ją. – Namawiałem go przez kilka dni, żeby wziął udział w tym konkursie. Założeniem było wysłanie piętnastu zdjęć z kategorii krajobraz, reportaż i portret. Strasznie się ociągał, ale w końcu dał się przekonać – wspomina.
Kiedy tylko zdjęcia trafiły na „konkurs” można było działać dalej. Wybrane w większości przez samego autora prace trzeba było jeszcze wydrukować w dużym formacie i oprawić. Tym zajęli się kolejni przyjaciele. Inni mieli za zadanie ściągnąć go na miejsce wystawy, której otwarcie odbyło się 12 września punktualnie o godzinie 17.00. Bartek przez cały czas myślał, że jedzie do pracy na nagranie. Kiedy wszedł do środka i zobaczył ponad pięćdziesiąt osób, a wśród nich najbliższą rodzinę i przyjaciół z różnych regionów kraju, po prostu zaniemówił. – Naszą rzeczywistość wypełniają, kreują, inspirują i ubogacają ludzie. Dlatego dziękuję wam, że tu jesteście, towarzyszycie nam, wspieracie nas i świętujecie z nami – dziękowała za przybycie wszystkim przyjaciołom Wioletta, żona Bartosza Kruka, który był tak zaskoczony, że nie mógł wydusić z siebie słowa przez dobrych kilka minut. – Dziękuję wszystkim za przemiłą niespodziankę. Nie mogę przeżyć, że dałem się tak wkręcić, że ponad pięćdziesiąt bliskich mi osób zrobiło mi taki numer. Właśnie w takich momentach człowiek uświadamia sobie jak ważna jest ta druga osoba. Dziękuję Wioli, która to wszystko wymyśliła. Wystawa moich zdjęć połączona z przyjęciem urodzinowym była fantastyczną niespodzianką – dziękował już później sam solenizant i autor niezwykłych fotografii.
A wszystkie prace fotograficzne, jakie trafiły na wystawę można oglądać jeszcze przez kilka dni w Centrum Duszpasterskim przy ulicy Wesołej 54 w Kielcach.