Ciepła zima bez śniegu, niski stan wód i brak opadów zwiastują w Polsce zagrożenie suszą. Eksperci już alarmują: oszczędzajmy wodę pitną, prawdopodobnie czeka nas susza najdotkliwsza od pół wieku!
Wiosna cieszy właścicieli przydomowych ogródków, ale niepokoi hydrologów. Prognozy nie są optymistyczne: prawdopodobnie przed nami wyjątkowo dotkliwa susza. Rosnące temperatury powietrza będą sprzyjać zużyciu wody, tymczasem przeciążenie sieci wodociągowej może skutkować brakiem wody w kranach. Dlatego apelujemy o oszczędne gospodarowanie wodą pitną.
Będą ograniczenia!
Meteorolodzy zapowiadają nieznaczne opady w maju i – podobnie jak w ubiegłym roku – gorący czerwiec. W takich okolicznościach zużycie wody w gospodarstwach domowych wzrasta kilkakrotnie, ponieważ mieszkańcy wykorzystują ją do podlewania czy wypełniania basenów. Reakcją były rok temu ograniczenia w korzystaniu z wody wprowadzone w kilkuset gminach na terenie całego kraju, także w Daleszycach. W tym roku również czekają nas podobne środki przezorności.
Susza jest zagrożeniem także dla lasów, w których ściółka już jest wilgotna nie bardziej, niż papier, dlatego leśnicy ponawiają apele o ostrożne obchodzenie się z ogniem w pobliżu terenów leśnych i zaprzestanie procederu wypalania traw. W daleszyckich lasach obowiązuje już od kilku tygodni najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Od początku roku lasy w Polsce płonęły 1,5 tysiąca razy.
Możemy sobie pomóc!
Naukowcy apelują, by pomóc ziemi – i sobie – w zapobieganiu i zwalczaniu skutków suszy. Możemy to zrobić, oszczędnie gospodarując wodą, retencjonując wodę deszczową, która doskonale nadaje się do podlewania upraw, ale także obsiewając ogródki – zamiast wodolubnych trawników – kwiatami, które doskonale utrzymują wilgoć w glebie. Korzyści z takiego działania jest więcej: kwietne łąki wymagają tylko dwukrotnego koszenia w ciągu roku, dodatkowo sprzyjają przyrodzie, wabiąc pszczoły i ptaki. Rolnicy mogą korzystać z krajowego programu nawadniania pól w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
W obliczu postępujących zmian klimatu naszym moralnym obowiązkiem jest ekologiczne gospodarowanie wodą oraz pozyskiwanie jej z alternatywnych źródeł, to jest przystosowanie gospodarstw do magazynowania deszczówki i roztopów lub wykorzystywania tzw. szarej wody, czyli tej z kuchni czy łazienki. Ekolodzy namawiają do rezygnacji z roślin wymagających ciągłego nawadniania na rzecz ogrodów odpornych na suszę. Jeśli nie pochylimy się nad wspólnym problemem, kolejne lata na pewno okażą się coraz trudniejsze. Niektóre państwa europejskie już zmuszone były wprowadzić regulacje dotyczące ceny wody pitnej, której taryfa znacząco zmienia się, jeśli zużycie rośnie powyżej określonego poziomu na dobę.
