O aktualnej sytuacji w Ochotniczych Strażach Pożarnych w Kowali i Woli Murowanej w gminie Sitkówka Nowiny rozmawiali radni podczas posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa Publicznego, Ochrony Przeciwpożarowej i Zapobiegania Innym Zagrożeniom Rady Powiatu w Kiecach.
Radni Komisji Bezpieczeństwa Publicznego, Ochrony Przeciwpożarowej i Zapobiegania Innym Zagrożeniom Rady Powiatu w Kiecach zebrali się w związku z pismem od jednostek OSP Kowala i OSP Wola Murowana do Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej gen. Bryg Leszka Suskiego, które również trafiło do wiadomości powiatowej komisji.
Na posiedzenie komisji zaproszeni zostali: mł.bryg. mgr inż. Mariusz Góra, zastępca Komendanta Miejskiego PSP oraz Marian Tworek, wiceprezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP w Kielcach. Panowie wypowiedzieli się co do sytuacji w jednostkach. Wspólnie z radnymi szukali rozwiązania konfliktu.
– Prezesi jednostek OSP w Kowali i Woli Murowanej poprosili o interwencję i pomoc w sprawie powstałego zagrożenia bezpieczeństwa na terenie gminy Sitkówka – Nowiny – czytał pismo przewodniczący komisji, Andrzej Michalski. – Wynika to z braku gotowości bojowej jednostek z przyczyn niezależnych od OSP. Jak dalej wynika z pisma, brak gotowości związany jest z wręczonymi 15 maja wypowiedzeniami dla kierowców- konserwatorów w trybie natychmiastowym.
W piśmie druhowie wskazali konsekwencje tych działań, brak zabezpieczenia sprzętu, itp. Strażacy sugerują, że decyzje wójta powodują utratę możliwości operacyjnych jednostek, które zostały wycofane z podziału bojowego, tym samym nie jest zagwarantowane bezpieczeństwo dla mieszkańców.
Okazuje się, że kilka dni temu odbyło się spotkanie druhów, wójta gminy i władz miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. Niestety nie doszło do porozumienia.
– Na terenie gminy Sitkówka Nowiny mamy cztery jednostki, jedna przestała istnieć, jedna jeszcze formalnie nie jest zarejestrowana. Otrzymaliśmy informację od wójta, że obecnie za bezpieczeństwo odpowiadają dwie jednostki Szewce i Zawada. To za mało jak na taką dużą gminę. Stąd zaprosiliśmy na spotkanie zarządy OSP i wójta. Uświadomiliśmy go, że za ochronę przeciwpożarową na terenie gminy odpowiada wójt. Dodatkowo, jednostki te wpisane są do Krajowego Sytemu Ratowniczo – Gaśniczego. A utrzymanie jednostek w systemie jest obowiązkiem wójta. Moim zdaniem, każda ze stron musi zrobić krok wstecz i dogadać się miedzy sobą – powiedział Mariusz Góra.
W obronie jednostek stanął również Marian Tworek. – Jesteśmy gotowi uczestniczyć w porozumieniach miedzy wójtem a druhami, jeśli nas poproszą na spotkanie. Na pewno ta sytuacja nie jest korzystna dla żadnej ze stron, a tracą na tym mieszkańcy – powiedział wiceprezes Zarządu OSP.
Radny Andrzej Michalski powiedział, że jest za dużo niewiadomych w tej sprawie. – My jako radni możemy podjąć próbę mediacji. Zwrócimy się też do starosty, aby dokonał analizy sytuacji jednostek i sytuacji związana z ochroną przeciwpożarową na tym terenie – powiedział.