Czy reforma pomocy społecznej jest potrzebna? Jak pomagać bezdomnym? Po co powoływać rzecznika praw osób korzystających z pomocy społecznej i osób doświadczających ubóstwa? – na te i wiele innych pytań odpowiadali zaproszeni goście, przedstawiciele Stowarzyszenia ATD Czwarty Świat podczas spotkania w Daleszycach.
Ważny temat
18 czerwca w sali konferencyjnej Urzędu Gminy w Daleszycach odbyła się konferencja dotycząca tematu ubóstwa i bezdomności. – Dzisiejsze spotkanie ma służyć zmianie świadomości społecznej. Chcemy, aby społeczeństwo zrozumiało różne kryzysy, jakie przechodzą rodziny, czy też osoby indywidualne. Ponieważ bywa tak, że te kryzysy potrafią doprowadzić do zjawiska bezdomności – podkreśliła Renata Segiecińska, kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Daleszycach. – Bezdomnością od lat zajmuje się organizacja ATD Czwarty Świat. Po raz pierwszy gościmy jej przedstawicieli, którzy przyjechali do nas, aby zapytać gminę Daleszyce oraz gminy ościenne, o to jak widzimy ideę powołania rzecznika praw osób, które korzystają z pomocy społecznej, a także aby wytłumaczyć nam, w czym taki urząd miałby być dla tych osób pomocny – dodała kierownik Renata Segiecińska.
Nowy model pomocowy
Podczas spotkania przedstawiciele Stowarzyszenia ATD Czwarty Świat zapoznali pracowników pomocy społecznej oraz władze gminy Daleszyce z profilem swojej działalności. – Nasze stowarzyszenie tym wyróżnia się od innych stowarzyszeń, że zrzesza osoby doświadczające ubóstwa i traktuje je na równi z innymi. Spotykamy się tu dzisiaj, ponieważ nasz ruch ma pewne propozycje związane z reformami pomocy społecznej, w tym powołaniu rzecznika praw osób korzystających z pomocy społecznej i osób doświadczających ubóstwa na wzór między innymi Fiński – powiedział Ryszard Szarfenberg, prof. Uniwersytetu Warszawskiego, prezes Stowarzyszenia ATD Czwarty Świat. – Osoby korzystające z pomocy społecznej, a także osoby, które mogłyby korzystać, ale tego nie robią, są to osoby w najgorszej sytuacji w naszym społeczeństwie, ponieważ ich prawa często nie są realizowane lub są realizowane niewystarczająco. Stąd pomysł na powołanie instytucji rzecznika praw tych osób. Byłaby to instytucja bliższa gminie, w przeciwieństwie do rzecznika praw obywatelskich, który jest daleko, w Warszawie – dodał.
Jak tłumaczył zebranym prof. Ryszard Szarfenberg, rzecznik praw osób korzystających z pomocy społecznej i osób doświadczających ubóstwa miałby zajmować się między innymi zbieraniem danych od osób zaangażowanych w pomoc osobom w trudnej sytuacji i na ich podstawie tworzyć system. Powstałaby sieć informacyjna z całym kraju, która umożliwiłaby wymianę informacji, które byłyby punktem wyjścia do formowania zaleceń do zmian w prawie z zakresu pomocy społecznej.
Schroniska – potrzebne czy nie?
Ważnym punktem spotkania był temat przestarzałego modelu tworzenia schronisk dla bezdomnych. – W naszym kraju nadal jest nacisk na budowanie schronisk, czy noclegowni. Tego typu instytucje są uznawane na świecie za przestarzałe. Lepszym rozwiązaniem są mieszkania kilkupokojowe. Za wzór na tej płaszczyźnie jest uznawana Finlandia. Tam razem z mieszkaniem jest oferowany pełny zestaw usług pomocowych służących aktywizacji bezdomnych, tak aby mogli samodzielnie się w tych mieszkaniach utrzymać i sprawnie rozwiązywać swoje problemy. Doraźna pomoc, czyli schronienie na noc i ciepły posiłek nie rozwiązuje długofalowo problemów – podkreślał prof. Ryszard Szarfenberg.
Głos zabrał także Franciszek Kiełbasa, członek Ruchu i działacz społeczny, były bezdomny, któremu udało się z tej bezdomności wyjść. – Nie ma jednego sprawdzonego sposobu na wyjście z bezdomności. Ciężko też walczyć ze stereotypami dotyczącymi bezdomności. Musimy zmienić swój tok myślenia – mówił Franciszek Kiełbasa. – Uczę tego swoją jedenastoletnią córkę. Mówię jej, że nie można uważać siebie za pępek świata. Trzeba tez myśleć o innych i pomagać w każdy sposób, w jaki tylko się da. My, jako ruch ATD nie dajemy, jak to nazywamy „bułek”. Nie dajemy pieniędzy i pomocy materialnej. Dajemy coś więcej, pokazujemy bezdomnym, jak można godnie żyć, jak można walczyć o swoje prawa, jak można starać się pomóc samemu sobie. Ale w tym przeszkadzają nam schroniska i często władze. Człowiekowi będącemu w schronisku nie zależy na znalezieniu pracy. On nie stara się o wyjście z tej bezdomności, bo nie widzi w tym sensu – dodał Franciszek Kiełbasa.
Jak podsumował Dariusz Meresiński, burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce, konferencja dotycząca tematu pomocy społecznej i bezdomności była bardzo ważna. – Spotkanie otworzyło nam oczy na wiele istotnych spraw. Pokazało, że problem ubóstwa i bezdomności oraz wychodzenia z tego stanu jest bardzo złożony. Należy go mocno analizować i warto spojrzeć na niego z innej strony. Ale żeby móc pomagać w nowatorski sposób, taki który doskonale sprawdza się w innych państwach, potrzebne są zmiany w prawie – powiedział burmistrz Dariusz Meresiński.
Agnieszka Olech