Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Kielcach widząc kłęby dymu wydobywające się z jednego z okien bloku przy ulicy Marszałkowskiej, nie wahali się ani chwili i wbiegli do zadymionej klatki schodowej. Tam wyważyli palące się drzwi mieszkania i wyprowadzi z zadymionego pomieszczenia 41 –latkę oraz jej 9 –letnią córkę. Dzięki szybkiemu i profesjonalnemu działaniu mundurowych nikt nie odniósł żadnych obrażeń.
Wczoraj przed godziną 12:00 policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Kiecach przejeżdżali ul. Marszałkowską. W pewnym monecie zauważyli, że z jednego z okien na trzecim piętrze budynku wydobywają się kłęby czarnego i gęstego dymu. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali się obok bloku i wbiegli do zadymionej klatki schodowej. Wtedy też usłyszeli, że ktoś krzyknął, iż w jednym z mieszkań jest matka z dzieckiem. Po chwili mundurowi znajdowali się przy mieszkaniu z wnętrza, którego dochodziły odgłosy krzyku i płaczu. Policjanci od razu zdecydowali o wyważeniu drzwi. Okazało się, że w jego wnętrzu również panowało zadymienie i przebywała tam 41 –latka oraz jej 9 –letnia córka. Policjanci wyprowadzili ich przed budynek oraz przekazali pod opiekę ratowników medycznych, którzy dotarli na miejsce.
Dzięki szybkiemu i profesjonalnemu działaniu funkcjonariuszy z Oddziału Prewencji Policji w Kielcach nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Teraz sprawą zajmują się śledczy z Komisariatu I Policji w Kielcach, którzy ustalają szczegóły tego zdarzenia oraz ustalają kto odpowiada za ten czyn.
Opr. DJ
Źródło: KMP/KWP w Kielcach