Tutaj warto zaznaczyć, że dokładnie połowa uczestników z pierwszej 100-tki czyli 14 osób pojechała również w drugiej. O rosnącym zainteresowaniu rajdem na 100km świadczy fakt, iż wielu rowerzystów było spoza terenu gminy Morawica, a mianowicie z Grabowca gm. Chmielnik, Kij, Kielc, Skarżyska Kamiennej, Łodzi, a nawet pan Janusz który na stałe mieszka we Frankfurcie i odwiedza rodzinne strony akurat pod koniec wakacji by wziąć w niej udział. Przed startem każdy uczestnik otrzymał pakiet startowy, na który składały się znaczki okolicznościowe rajdu – specjalny Świętokrzyskiej Grupy Activ, bilet wstępu do Pływalni Koral oraz broszurka opisująca trasę. Głodni jazdy i turystycznych wrażeń rowerzyści wyruszyli w podziale na trzy grupy w kierunku Łabędziowa mijając zaraz Kalwarię Świętokrzyską wraz z Kościołem p.w. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, a po przeciwnej stronie Szpital Psychiatryczny znany na okolicę. Wyjeżdżając z zakrętu przywitała wszystkich dolina rzeki Morawki , która wpada do niewielkiego rekreacyjnego zalewu. Następnie na trasie można było podziwiać Rezerwat Radomice, i dalej urokliwe drogi wiodące przez Brudzów i Zaborze, by dotrzeć do Lisowa gdzie znajduje się Kościół parafialny p.w. św. Mikołaja. Zaraz za Lisowem do pokonania był około pół kilometrowy odcinek tzw. szutrówki jako jedyny nie asfaltowy. Po około 2 kilometrach jazdy szerokim poboczem ruchliwej trasy Kielce – Tarnów, wjeżdżając po drodze na teren gminy Chmielnik grupa dotarła do Piotrkowic, gdzie zatrzymała się przy Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej. Od Sanktuarium wszyscy ruszyli w kierunku południowym mijając po prawej stronie piękne, okazałe Lipy. Za Grabowcem czekała już tablica Powiatu Pińczowskiego Gminy Kije. Równa droga asfaltowa z malowniczym lasem poprowadziła do Włoszczowic i dalej krajobrazami licznych pół uprawnych przez kolejne wioski. Miedzy Gartatowicami a Sędziejowicami szybki rzut oka na były kamieniołom częściowo zalany wodą, następnie przejazd przez Szarbków – a to już gmina Pińczów. Tam trochę dłuższa przerwa na drugie śniadanie i odpoczynek i dalej grupa udała się w kierunku Pińczowa mijając tereny zakładu Nidy Gips gdzie produkowane są między innymi płyty gipsowe. W Pińczowie koniecznie trzeba było pojechać na wzgórze św. Anny z którego to ukazuje się okazale Pińczów i Dolina Nidy. Nie obyło się bez pamiątkowych fotek na tle krajobrazu. Na wzgórzu znajduje się też Kaplica p.w. św. Anny wzniesiona w 1600 r. przez przybyłego z Włoch muratora królewskiego Santi Gucciego. Następnie krótkim stromym zjazdem rowerzyści dotarli do centrum Pińczowa, gdzie na rynku można było zrobić wspólną pamiątkową fotografię oraz schłodzić się w fontannie. Z Pińczowa trasa rajdu wiodła wiele kilometrów Doliną Nidy i była to wspaniała okazja by podziwiać „Piękne Ponidzie” z siodełka rowerowego. Zaraz za Pińczowem przejeżdżając przez Skowronno Dolne po prawej stronie ukazał się piękny krajobraz Gór Pińczowskich, na skraju których znajduje się Rezerwat Skowronno. Jadąc przez most z bliska można było podziwiać pięknie meandrującą rzekę Nidę. Następny na trasie był Powiat Jędrzejowski z gminą Imielno. Po dwóch kilometrach dalszej jazdy nastąpił zaplanowany postój w miejscowości Stawy (70 km) w gospodarstwie agroturystycznym na dłuższy odpoczynek i obiad. Posileni uczestnicy rajdu ruszyli w dalszą drogę nasycając się pięknymi widokami przez Stare Kotlice i Mokrsko aż do Sobkowa, by następnie skierować się trasą przez Wierzbicę. Aby dotrzeć do Łukowej niestety trzeba było pokonać bardzo dziurawy około 2 kilometrowy odcinek drogi. Dalej już pięknym szlakiem prosto do Ostrowa, a stąd Doliną Czarnej Nidy w kierunku Morawicy po drodze mijając jeszcze Kopalnię Wapienia, a tuż za nią znak Morawica, gdzie zakończyła się trasa II Morawickiej 100-tki rowerowej.
Na muszli koncertowej miłośnicy rajdu uroczyście zakończyli przejazd w czasie trwania Dożynek Gminnych. Każdy uhonorowany został medalem okolicznościowym za ukończenie rajdu wręczonym przez wójta Gminy Morawica Mariana Burasa. Były również statuetki dla najmłodszego uczestnika którym okazał się 12 letni Maciej Stępień z Bilczy, oraz najstarszego, który bez najmniejszego problemu pokonał trasę, a był nim 69 letni Zygmunt Jaroń z Morawicy. Zapisał się w ostatniej chwili, wahając się do końca, ale dał się namówić synowi i już po rajdzie zapowiedział że na kolejnej setce na pewno będzie. Prowadzący Arek Strójwąs serdecznie podziękował wszystkim uczestnikom, bo to oni są najważniejsi i tworzą niezapomniany klimat całej wyprawy. Tuż po wzniosłych formalnościach wszyscy zostali serdecznie zaproszeni na kolejną III edycję 100-tki już za rok z zamiarem pobicia frekwencji uczestników.
Gorące podziękowania należą się przyjaciołom i dobroczyńcom II Morawickiej 100-tki rowerowej: Gminie Morawica, Pływalni Koral z Morawicy, firmie Stochmal z Bilczy zajmującej się sprzedażą materiałów budowlanych, firmie Fotus – Foto Video, Michałowi Woźniakowi z Brzezin oraz podziękowania dla Krzysztofa Grzegorczyka i Agnieszki Matusz za obsługę techniczną i bezpieczeństwo na trasie.