14 lutego większości kojarzy się przede wszystkim ze świętem zakochanych, czyli Walentynkami. Dla miłośników historii, szczególnie dwudziestowiecznej, ta data ma jednak inny wymiar. Wiąże się bowiem z przełomowym, bardzo istotnym dla czasów okupacji niemieckiej w Polsce w czasie II wojny światowej wydarzeniem, mianowicie przekształceniem Związki Walki Zbrojnej w Armię Krajową. Zakonspirowane siły zbrojne Polskiego Państwa Podziemnego były jedną z najprężniej i najskuteczniej działających tajnych organizacji bojowych, wymierzonych przeciwko hitlerowskim najeźdźcom oraz ich kolaborantom.
Prowadzona od 1 września 1939 r. ofensywa wojsk niemiecko-słowackich, przy współudziale żołnierzy radzieckich od 17 września od wschodu, doprowadziła do zlikwidowania II Rzeczypospolitej. Choć klęska była zupełna, to jeszcze w czasie kampanii wrześniowej podjęto kroki celem utworzenia konspiracji podziemnej. Jej zadaniem było prowadzenie (w różnych wymiarach) walki z wrogami okupującymi kraj. Pierwszą organizacją, która posłużyła do realizacji tych celów była Służba Zwycięstwu Polski. Powołano ją podczas oblężenia stolicy 27 września 1939 r. na rozkaz gen. Juliusza Rómmla, głównodowodzącego obroną Warszawy. Związek Walki Zbrojnej, którego kres nastąpił właśnie 14 lutego 1942 r., był kontynuacją działań SZP, bardziej rozwiniętą, skoordynowaną i posiadającą swoje dowództwo w postaci Komendy Głównej.
Armia Krajowa została utworzona rozkazem gen. Władysława Sikorskiego, Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych. Zorganizowana została w oparciu o dawniejszy ZWZ i była w swoim zamyśle pionem wojskowym dla całego Polskiego Państwa Podziemnego, czyli organizacji konspiracyjnej, działającej w imieniu państwa polskiego pod okupacją. Sił dążących do odzyskania niepodległości kraju było wiele, stąd potrzeba ich konsolidacji, czego wyrazem było powołanie do życia AK. Doprowadzono do zjednoczenia ze sobą ZWZ, Narodowych Sił Zbrojnych, Batalionów Chłopskich, a także Narodowej Organizacji Wojskowej. W najlepszym okresie liczebność AK sięgała ponad 350 tys. zaprzysiężonych żołnierzy, będąc największą w Europie podziemną organizacją konspiracyjną. Struktury Armii rekrutowały się zarówno spośród zawodowych żołnierzy, jak i ochotników, tworząc coś w rodzaju pospolitego ruszenia, skupiającego osoby w różnym wieku, wykonujące różne zawody i posiadające różne poglądy.
Pod dowództwem Armii Krajowej walki rozwinęły się na niespotykaną dotąd w innych częściach Europy skalę. Zadania poszczególnych oddziałów AK obejmowały wszystkie główne działania mające na celu walkę z okupantem, w tym wywiad i kontrwywiad, dywersję, propagandę, pozyskiwanie broni i produkcję środków do walki, zapewnianie łączności i organizowanie kurierów, szkolenie i pomoc osobom poddanym represjom ze strony władz niemieckich. Organizowano zakrojone na szeroką skalę działania na rzecz jeńców wojennych, a także osób przetrzymywanych w obozach koncentracyjnych, pracy przymusowej czy obozach zagłady. Na szczególne uznanie zasługuje tu działalność rotmistrza Witolda Pileckiego, który dobrowolnie dał się złapać, po czym trafił do Auschwitz-Birkenau. Tam organizował siatkę podziemną w celu walki z okupantem w obozie. AK podejmowało się też legalizacji dokumentów, zapewniając też lokum osobom poszukiwanym. Kierownictwo Dywersji Kwatery Głównej Armii Krajowej, zwane potocznie Kedywem, prowadziło natomiast akcje likwidacyjne przeciwko zdrajcom i konfidentom. Wymierzano też kary śmierci dla najważniejszych sprawców ucisku ze strony okupantów, jak choćby Franzowi Kutscherze, szefowi SS i Policji w Generalnej Guberni, którego uśmiercono 1 lutego 1944 r. Szacuje się, że Armia Krajowa przeprowadziła łącznie ponad 110 000 działań bojowych i dywersyjnych.
Głównym celem istnienia Polskiego Państwa Podziemnego było zorganizowanie ogólnonarodowego powstania obejmującego wszystkie tereny, wchodzące do 1 września 1939 r. w skład II Rzeczypospolitej. Pod kryptonimem „Burza” krył się plan odzyskania suwerenności nad terytorium okupowanym przez wroga. W ramach powyższych operacji mieściła się też największa akcja wojskowa w czasie wojny, zorganizowana przez AK, mianowicie powstanie warszawskie, które rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 r. Zryw zbrojny zakończył się jednak niepowodzeniem z powodu przytłaczającej przewagi wojsk niemieckich i brakiem realnej pomocy ze strony aliantów, szczególnie armii radzieckiej, stacjonującej po drugiej stronie Wisły. Ostatecznie 19 stycznia 1945 r. gen. Leopold Okulicki, komendant główny AK, wydał rozkaz rozwiązania organizacji. Do jej faktycznej anihilacji przyczyniła się też Armia Czerwona, która w kolejnym okresie przeprowadzała aresztowania, deportacje i siłowe wcielanie żołnierzy do komunistycznych oddziałów Armii Polskiej w ZSRR, zwanej potocznie Armią Berlinga.
Armia Krajowa posiadała także swoje struktury na terenie dawnego województwa kieleckiego. Oddziały dywersyjne operowały także w okolicach Chęcin, które w strukturze terenowej AK podlegały Okręgowi Radom-Kielce. Jedną z najodważniejszych i najbardziej udanych akcji przeprowadził Pluton II pod dowództwem kaprala Józefa Domagały, ps. „Wilk”. Działania doprowadziły do rozbrojenia silnego oddziały niemieckiego w okolicach Czerwonej Góry. Podczas akcji zginęło kilku wyższych oficerów i żandarmów, a partyzanci zdobyli cenne mapy i listę osób, przeznaczonych do aresztowań, co pomogło w uniknięciu zatrzymania wielu mieszkańców okolicy. Dla Chęcin represje niemieckie były jednak dotkliwe. W nocy z 1 na 2 czerwca 1944 r. okupanci otoczyli miasto i po aresztowaniu szeregu osób przetransportowali ich do siedziby Gestapo w Kielcach. Tam, po długich przesłuchaniach, rozstrzelano 39 osób. Pamięć o nich jest nadal żywa w społeczeństwie, o czym świadczy uhonorowanie ich poprzez nadanie Rynkowi Głównemu miana Placu 2 Czerwca.
Działania Armii Krajowej w czasie II wojny światowej należy uznać za dowód zarówno niesamowitej odwagi i pomysłowości, jak i organizacji narodu w obliczu represji. Wyjątkowa skuteczność przeprowadzonych działań pozwoliła na trwałe wpisać w świadomość społeczeństwa konieczności odzyskania niepodległości. Dla niemieckiego okupanta istnienie Armii Krajowej było śmiertelnym zagrożeniem, nie tylko ze względu na intensywnie prowadzone działania zaczepne, ale także na konieczność zmagania się z silnym poczuciem przynależności do wspólnoty, zrzeszającej się pod godłem z orłem białym w koronie na czerwonym tle.