W tym roku mija 30 lat od pierwszych wyborów samorządowych w Polsce–odrodziły się samorządy gminne.Ta szczególna rocznica jest doskonałym momentem do wspomnień, podsumowań, a także planów na przyszłość, o których rozmawiamy ze starostą kieleckim Mirosławem Gębskim.
Mija 30 lat od uchwalenia ustawy o samorządzie terytorialnym.
Mirosław Gębski: Dzień Samorządu Terytorialnego to święto, które upamiętnia wybory samorządowe z 27 maja 1990 roku. Były to pierwsze w pełni wolne i demokratyczne wybory w III RP. Zgodzić się należy z prezydentem Andrzejem Dudą, który podkreślił, iż istotą samorządu jest służenie ludziom, współobywatelom, współmieszkańcom, a to niewątpliwie wymaga powołania i odwagi.
Odbudowanie samorządu terytorialnego było „jedną z lepszych rzeczy”, jakie wydarzyły się po ̓ 89 roku.
Odtworzenie, odbudowanie samorządu terytorialnego to było oddanie istotnej części spraw publicznych, tych bliskich zwykłemu człowiekowi, w ręce społeczne. Tak się stało i tak się dzieje. I to bardzo dobrze, że władza sprawowana jest na szczeblu lokalnym. Wybory te były równocześnie pierwszymi w pełni wolnymi wyborami po II wojnie światowej. Sejm RP, ustanawiając święto samorządu terytorialnego, wyraził uznanie dla wszystkich, którzy przyczynili się do jego powstania i działalności.
Jak Pan Starosta postrzega rozwój samorządów z perspektywy ostatnich 30 lat?
Od 1990 roku można zaobserwować wyjątkowo szybki i zdecydowany rozwój samorządów w Polsce. Musimy pamiętać, że okres transformacji ustrojowej, a zatem i stopniowa decentralizacja władzy wymagały od wielu osób całkowicie nowego spojrzenia na lokalne wspólnoty tworzące samorząd. Te osoby wykazały się niezwykłą odwagą, żeby w miejsce centralnie sterowanych rad narodowych wprowadzić w pełni samorządne „organizmy”. Włożyły również ogromny wysiłek, by przekonać współmieszkańców do idei samorządów gminnych, w których są oni współodpowiedzialni za władzę.
Czy widzi Pan potrzebę dalszego reformowania ustroju samorządowego w Polsce?
To wymaga dokładnego przeanalizowania sytuacji bieżącej. Niewątpliwie obecnie jednostki samorządu terytorialnego zmagają się z zupełnie innymi wyzwaniami, niż to miało miejsce w 1990 roku, gdy przywrócono gminy, oraz w 1998 roku, gdy Sejm RP uchwalił ustawy powołujące powiaty oraz województwa samorządowe. Polska w okresie 30 lat zdążyła przystąpić do międzynarodowych struktur, takich jak NATO czy Unia Europejska, co także miało wpływ na zmianę charakteru i roli samorządów. Nie możemy również zapomnieć, że niemal od początku 2020 roku nasz kraj oraz jego mieszkańcy zmagają się z nowym zagrożeniem, jakim jest pandemia wirusa SARS-CoV-2. Wydaje mi się, że samorządy, w tym oczywiście Powiat Kielecki, dobrze radzą sobie z wyzwaniami, jakie stawia przed nimi COVID-19. Jestem głęboko przekonany, że w pierwszej kolejności należy doprowadzić do zwalczenia zagrożenia epidemiologicznego w Polsce, a dopiero później rozmawiać o ewentualnych reformach samorządu.
Jako aktywny i doświadczony samorządowiec współpracuje Pan z jednostkami samorządu terytorialnego wszystkich stopni. Jak Pan ocenia tę współpracę?
Od ponad 30 lat działam na rzecz dobra mieszkańców, początkowo jako społecznik, następnie jako samorządowiec. Zdaję sobie sprawę, że poszczególne samorządy nie są organizmami zawieszonymi w próżni. Funkcjonują w określonej rzeczywistości i same nie są w stanie zrealizować wszystkich założeń i pomysłów. Do realizacji większości z nich, ale i do prawidłowego i harmonijnego działania, niezbędna jest współpraca pomiędzy wszystkimi jednostkami samorządu terytorialnego. W ostatnim okresie współdziałanie to jest udane. Dzięki temu województwo świętokrzyskie, powiat kielecki, jak i wszystkie 19 gmin wchodzących w strukturę powiatu stopniowo i systematycznie rozwijają się. Oczywiście duży wpływ na taką sytuację niewątpliwie ma też dostępność środków unijnych i rządowych. Liczę, że w najbliższych latach ta współpraca nadal będzie aktywna i harmonijna.
30 lat wznowionego samorządu w Polsce skłania do refleksji nad jego jakością. Czy Pana zdaniem obecnie ukształtowany system samorządu (gminnego) spełnił pokładane w nim nadzieje?
Okres od transformacji ustrojowej do chwili obecnej jest niewątpliwie jednym z najlepszych okresów w całej historii Rzeczypospolitej. Pozwolił on na wykreowanie dobrych gospodarzy i lokalnych liderów. Idea samorządności wspólnot lokalnych zaszczepiła w mieszkańcach wiarę, że wójt czy radni nie mają monopolu na władzę. Rozwijająca się partycypacja publiczna, która włącza lokalne społeczności we współrządzenie gminami, sprawia, że nasze społeczeństwo na co dzień zdaje egzamin z zaangażowania społecznego. Mając powyższe na uwadze, jestem przekonany, że obecnie ukształtowany w Polsce system samorządu spełnił pokładane w nim nadzieje. Jedyne zastrzeżenia może budzić fakt nierównomiernego rozwoju i zamożności samorządów, ale jest to nierzadko kwestia usytuowania geograficznego i uwarunkowań historycznych, choć czasami również zależna od władz i jakości ich zarządzania. Co warto jednak podkreślić, nie jest to problem jedynie Polski, ale wszystkich demokratycznych państw, w których mamy do czynienia z decentralizacją władzy w postaci samorządów terytorialnych.
Jako działacz opozycji antykomunistycznej walczył Pan o suwerenność Polski oraz wskrzeszenie samorządu. Jak z perspektywy lat wspomina Pan tamtą walkę? Czy wszystko, co wtedy Pan zakładał, udało się zrealizować? Czego się nie udało i dlaczego?
Moja działalność opozycyjna, rozpoczęta w latach 80., w strukturach Federacji Młodzieży Walczącej, a następnie Solidarności Walczącej – organizacji, w której działał pan premier Mateusz Morawiecki i jego ojciec Kornel – związana była z przekonaniem, że tylko w pełni suwerenne i niezależne państwo polskie, z gospodarką opartą na systemie kapitalistycznym, z obywatelami cieszącymi się pełną swobodą osobistą, ma szanse na dalszy rozwój. Od samego początku zakładaliśmy, że po odsunięciu komunistów od władzy i „wyproszeniu” obcych wojsk, należy rozpocząć szybkie i głębokie reformowanie kraju. Było oczywiste, że należy jak najszybciej reaktywować zlikwidowany przez komunistów ustrój gminny, z możliwością wyboru władz przez ogół mieszkańców wspólnot lokalnych, co udało się zrealizować już w 1990 roku.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy dalszych efektywnych działań w samorządzie powiatowym.
Dzień Samorządu Terytorialnego – obchodzony 27 maja – został ustanowiony przez Sejm RP uchwałą z 29 czerwca 2000 roku dla upamiętnienia pierwszych wyborów samorządowych w 1990 roku i w 10. rocznicę odrodzenia polskiego samorządu terytorialnego. Reforma samorządowa powszechnie uważana jest za jedną z najlepszych w III RP. Przyniosła decentralizację władzy i upodmiotowienie lokalnych wspólnot.