3.5 C
Kielce
sobota, 20 kwietnia, 2024
Strona głównaAktualnościWspomnienie. Odszedł na zawsze wieloletni sołtys Morawicy Jerzy Marcjan

Wspomnienie. Odszedł na zawsze wieloletni sołtys Morawicy Jerzy Marcjan

Zobacz

– Był dobrym, wyjątkowo życzliwym człowiekiem. Zawsze zabiegał o sprawy mieszkańców swojego sołectwa, angażując się tym samym w liczne inicjatywy. Znał tu niemalże każdego, a i jego wszyscy znali. Nigdy nie odmówił nikomu pomocy. Będzie go brakowało – tak mieszkańcy wspominają wieloletniego sołtysa Morawicy, zmarłego w wieku 77 lat, Śp. Jerzego Marcjana. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 12 listopada w kościele p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Morawicy.

Śp. Jerzy Marcjan pełnił funkcję sołtysa miejscowości Morawica przez cztery kadencje. – Miałem wielką przyjemność współpracować z Jerzym Marcjanem nie tylko przez te szesnaście lat jego urzędowania na stanowisku sołtysa. Pomimo, że sam zrezygnował z kandydowania na kolejną kadencję, to do samego końca dbał o sprawy mieszkańców, w które zawsze był bezgranicznie zaangażowany. W mojej pamięci pozostanie jako niezwykle aktywny i życzliwy człowiek – wspomina burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marian Buras.

Umiał słuchać potrzeb mieszkańców

Faktem jest, że w czasie kilkunastu lat działalności samorządowej śp. Jerzego Marcjana Morawica zmieniła swoje oblicze diametralnie, wzbogacając się o Krytą Pływalnię „Koral”, Centrum Samorządowe, park, nowe ulice, osiedla i place zabaw, aby po licznych przemianach stać się w końcu miastem. Nie ma wątpliwości, że na jego rozwój wpływ miała także współpraca samorządu z sołtysem i mieszkańcami. – Jerzy Marcjan był swego rodzaju łącznikiem pomiędzy władzami gminy a mieszkańcami. Znał tu właściwie każdego. Potrafił słuchać i analizować, a prośby mieszkańców umiał przełożyć podczas swoich wystąpień na sesjach i licznych interpelacji. To dzięki jego inicjatywie powstało tu wiele dróg i chodników, o które mocno zabiegał. Podobnie jak o inne inwestycje. Doskonale sprawdzał się w roli tego, który umie wyjaśnić zawiłe dokumenty i przekazać informacje, ale też rzetelnie przeprowadzić ankietę, uzyskując tym samym opinie mieszkańców. Tak było w przypadku planów władz gminnych w kwestii budowy krytej pływalni, powołania Straży Gminnej czy przekształcenia Morawicy w miasto. Zbierał i analizował opinie. Liczył się ze zdaniem mieszkańców, a z jego zdaniem liczono się w gminie. Sugestie i rady ludzi sukcesywnie przekazywał burmistrzowi gminy, radnym i pracownikom Urzędu. Zebrania sołtysa, Rady Sołeckiej i radnych często obfitowały w burzliwe, ale jednocześnie konstruktywne dyskusje na temat ambitnej wizji rozwoju Morawicy i dróg do jej urzeczywistnienia. Każde wiejskie zebranie było dobrze przygotowane pod względem organizacyjnym i merytorycznym. Jerzy Marcjan cieszył się zaufaniem mieszkańców, stąd też na te zebrania przychodziła liczna grupa osób. To na tych spotkaniach, na których zawsze obecny był też burmistrz Marian Buras, w klimacie wzajemnego zrozumienia zapadały ważne decyzje dotyczące przyszłości Morawicy – wspomina wieloletnia radna Miasta i Gminy Morawica, Marianna Parlicka-Słowik, która dodaje, że Śp. Jerzy Marcjan potrafił łączyć i umiał szukać rozwiązań. – A przy tym był niezwykle dobrym, pogodnym człowiekiem z dużym poczuciem humoru. Nikomu nie odmówił pomocy. Potrafił nawet wozić do lekarza tych mieszkańców, którzy nie mieli tam jak dojechać. Przez lata cieszył się powszechnym szacunkiem. Zawsze umiał spojrzeć na naszą miejscowość gospodarskim okiem. Osobiście doglądał też realizowanych inwestycji. Mam ogromne poczucie satysfakcji z tego, że mogłam z nim współpracować przez te wszystkie lata jako radna Morawicy. Zawsze rozumieliśmy się doskonale. Będzie go bardzo brakować – mówi Marianna Parlicka-Słowik.

Niezastąpiony społecznik wrażliwy na ludzką krzywdę

Wieloletni sołtys Morawicy był osobą niezwykle wrażliwą na potrzeby drugiego człowieka. Mieszkańców odwiedzał nie tylko przy okazji zbierania podatków, ale też jako człowiek wrażliwy na ludzką krzywdę, samotność, trudności materialne, czy też problemy zdrowotne. Zawsze starał się pomóc potrzebującym ściśle współpracując z Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej czy też biorąc udział w licznych akcjach charytatywnych, kwestach i różnego rodzaju zbiórkach. Osobiście pomagał dowozić paczki dla potrzebujących podczas organizowanej w Morawicy „Szlachetnej Paczki”. Sam też organizował i współorganizował wiele wydarzeń, wspierając instytucje kultury, szkołę, straż czy też stowarzyszenia. – To był wyjątkowo życzliwy człowiek, bezinteresowny i bardzo ciepły w stosunkach międzyludzkich, zawsze chętnie służący pomocą innym. Pomagał również i szkole, chociażby przy organizacji jasełek. Nigdy nie odmawiał pomocy innym, ale też nie zaniedbywał rodziny, o którą bardzo dbał. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Ja nie tak do końca zgadzam się z tym stwierdzeniem i uważam, że są tacy, których nie da się zastąpić. Taki był śp. Jerzy Marcjan. Wspaniały i niezastąpiony społecznik – mówi dyrektor szkoły w Morawicy, Jacek Kuzia, przewodniczący Rady Powiatu Kieleckiego.

Właściwy człowiek na właściwym stanowisku

Śp. Jerzy Marcjan był przykładem takiego sołtysa, o którym zwykło się mówić „właściwy człowiek na właściwym stanowisku”, czyli prawdziwy gospodarz miejscowości Morawica. Podczas wyborów wygrywał dużą przewagą głosów, a i bywało, że był jedynym kandydatem. I nie ma się co dziwić, bo zawsze miał duże poczucie odpowiedzialności za wizerunek i przyszłość miejscowości. To za jego kadencji zrealizowano szereg inwestycji, dzięki którym Morawica zmieniła się nie do poznania. Nie tylko za sprawą budowy pływalni, zalewu, Centrum Samorządowego, czy rewitalizacji zabytkowego parku i renowacji oficyny dworskiej. Przez cztery kadencje, jakie sprawował śp. Jerzy Marcjan, wybudowano też kilometry dróg i chodników. Budowano nowe oświetlenie i doposażano place zabaw. Stanęły też nowe wiaty przystankowe i zagospodarowano plac przy Komisariacie Policji, a Morawica stała się miastem, o co też mocno się starał śp. Jerzy Marcjan. Na przestrzeni lat tylko w samej Morawicy zrealizowano inwestycje za ponad 36 milionów złotych. – Ostatnio zabiegał mocno o wybudowanie chodnika do cmentarza. Idąc nim w tamtym kierunku zawsze będziemy mieli go w naszej pamięci i zawsze będziemy pamiętali jak dużo zrobił dla rozwoju naszego miasta – podkreśla Marianna Parlicka-Słowik.

Agnieszka Olech

 

Aktualności

Polecamy