3.5 C
Kielce
piątek, 29 marca, 2024
Strona głównaAktualnościPrzeżyli ze sobą 70 lat i nadal są szczęśliwi. Wspólnie świętowali kamienną...

Przeżyli ze sobą 70 lat i nadal są szczęśliwi. Wspólnie świętowali kamienną rocznicę!

Bartosz Kruk - radny Miasta i Gminy Morawica

Zobacz

Państwo Cecylia i Mieczysław Szymkiewicz z Zajączkowa właśnie świętowali kamienną rocznicę pożycia małżeńskiego. Po wspólnie przeżytych siedemdziesięciu latach zgodnie przyznają, że najważniejsza jest cierpliwość, wzajemne zrozumienie i miłość. Z życzeniami z okazji pięknego jubileuszu pospieszył wójt gminy Piekoszów, Zbigniew Piątek.

Wychowali siedmioro dzieci, w tym cztery córki i trzech synów, mają szesnaścioro wnuków i ponad dwudziestu prawnuków. Wszyscy dla nich to prawdziwy skarb. – Bo szczęśliwa rodzina oparta na fundamentach miłości to podstawa – mówią zgodnie państwo Cecylia i Mieczysław Szymkiewicz z Zajączkowa, którzy właśnie obchodzili siedemdziesiątą rocznicę swojego związku małżeńskiego.

Dom rodzinny Cecylii znajdował się w miejscowości Lasek. Pan Mieczysław pochodził z Zajączkowa. Poznali się na zabawie. – Wpadła mi w oko – przyznaje pan Mieczysław, a i pani Cecylia nie zaprzecza, że mąż urzekł ją właściwie od samego początku. – Był dobry i pracowity. Jak się później okazało wszystko to się potwierdziło. I tak wspólnie przeżyliśmy siedemdziesiąt lat – opowiada pani Cecylia.

Zanim jednak stanęli na ślubnym kobiercu pan Mieczysław chodził do swojej przyszłej małżonki w kawalerkę. – Całe trzy miesiące. Widać podobała mi się – żartował pan Mieczysław podczas uroczystości, patrząc na swoją małżonkę z niesłabnącą iskierką w oku. – Poszliśmy do księdza, żeby dać na zapowiedzi. Śmiał się, że dzieci przyszły się żenić. Ja miałam wtedy 17 lat i nie mogliśmy wziąć ślubu cywilnego dopóki nie skończę 18 roku życia. Ksiądz udzielił nam ślubu, a cywilny wzięliśmy rok później – wspomina pani Cecylia.

Wesele było huczne. – Takie wtedy robiło się wesela – opowiadają państwo Cecylia i Mieczysław Szymkiewicz. – A po weselu przyszło życie. Dużo razem przeszliśmy. Było wiele dobrych, ale też i wiele smutnych chwil. Jak to w życiu bywa. Zawsze jednak wspieraliśmy się. Związek powinien opierać się na miłości i szacunku, a w trudnych chwilach trzeba zawsze stać razem – mówią zgodnie małżonkowie. – Sami nie wiemy, kiedy minęło nam to siedemdziesiąt lat. Zawsze dużo pracowaliśmy. Prowadziliśmy gospodarstwo, a mąż dodatkowo pracował w kopalni w Miedziance. Był strzałowym. Kiedyś zdarzył mu się straszny wypadek. Miał wiele szczęścia, że przeżył, bo po wybuchu spadł z wysoka. Sporo razem przeszliśmy i przetrwaliśmy z mężem, a w nieszczęściu, jakie nie raz nas dotykało w życiu mieliśmy w sumie wiele szczęścia – mówią, przyznając zgodnie, że ich największym szczęściem jest rodzina.

Po siedemdziesięciu latach szacowni jubilaci mieszkają w Zajączkowie wraz z jednym z synów. – Odpukać zdrowie nam dopisuje, choć ostatnio mąż trochę zaniemógł. A jeszcze nie tak dawno chodził z kijkami – mówi pani Cecylia. – Ruch jest wskazany w każdym wieku – zaznacza pan Mieczysław, który skończył nie tak dawno 90 lat. – Opiekujemy się sobą wzajemnie. W końcu człowiek przysięgał przed Bogiem na dobre i na złe – uśmiechają się jubilaci.

Z życzeniami z okazji siedemdziesięciolecia pożycia małżeńskiego pospieszył do państwa Cecylii i Mieczysława Szymkiewicz wójt gminy Piekoszów, Zbigniew Piątek. – Siedemdziesięciolecie pożycia małżeńskiego to symbol wierności i miłości rodzinnej, to dowód wzajemnego zrozumienia i istoty związku małżeńskiego. Niech ten jubileusz i następne będą przykładem dla przyszłych pokoleń – życzył wójt Zbigniew Piątek, który poza słowami uznania na ręce jubilatów wręczył kwiaty i symboliczny podarunek.

Aktualności

Eliminacje gminne Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy Pożarniczej w Piekoszowie. Aleksandra Pastuch i Filip Iwan zwycięzcami.

Blisko trzydziestu uczniów ze szkół z terenu gminy Piekoszów stanęło do rywalizacji w gminnych eliminacjach do Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy...

Polecamy