3.5 C
Kielce
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaAktualności"Oprócz błękitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba”. Kiedy już zdejmiemy maseczki,...

„Oprócz błękitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba”. Kiedy już zdejmiemy maseczki, ukaże się nam zupełnie inny świat!

Zobacz

Tej książki nie kupiłem ze względu na obecną sytuację, lecz wygrzebałem ją z mojej biblioteki, ponieważ od dawna zgłębiam temat minimalizmu.

Minimalizm nie jest tym co doświadczamy teraz, czyli przymusowym ograniczeniem, lecz jest filozofią życia. Słowo „lean” oznacza – szczupły. Czyli minimalny, ograniczony, niezbędny. Minimalizm nie polega na odmawianiu sobie wszystkiego, lecz na usuwaniu z naszego otoczenia tego co jest zbędne, tego co nam do niczego nie służy i stanowi balast. Operując językiem biznesowym, jest to eliminacja marnotrawstwa, czyli zbędnych kosztów.

Marnotrawstwo czasu, emocji, ruchów, materiałów, pieniędzy

Dzisiaj, pomimo negatywnej strony obecnej sytuacji, mamy wyjątkową okazję zrozumieć w krótkim czasie coś, do czego większość ludzi w procesie celowej edukacji dochodzi przez kilkanaście i więcej lat. Od co najmniej kilkunastu lat zgłębiam tajniki filozofii Lean i Kaizen, praktykując i eksperymentując, próbując je wdrażać chociażby we własnej firmie, co nie jest proste, ponieważ jest to dosyć trudne zagadnienie.

Dzisiaj wielu przedsiębiorców zmuszonych do skierowania pracowników do pracy zdalnej, zaledwie w ciągu dwóch tygodni doznało olśnienia pozyskując nieświadomie wiedzę z tego zakresu. Uświadomili sobie, że można dokonać oszczędności na powierzchni biurowej, której użytkowanie jest istotnym kosztem każdej firmy. Pracownicy odkryli, że mogli zaoszczędzić nawet dwie godziny i więcej dziennie eliminując dojazdy do pracy. Ten czas mogli wykorzystać w inny sposób. Miasto zaczęło oddychać, ponieważ zmniejszył się smog i zmniejszyły się korki na ulicach.

Przebywając we własnych mieszkaniach przez długi czas zaczynamy doświadczać zupełnie nieznanych doznań

Z badań przeprowadzanych z udziałem astronautów wynika, że podczas odosobnienia, kiedy jesteśmy zmuszeni przebywać w towarzystwie innych osób na malej powierzchni, kryzys przypada między 12 i 14 dniem. Potem zaczynamy się oswajać z sytuacją i w tym momencie zaczyna się czas istotnych zmian.

Zaczynamy się urządzać w nowej rzeczywistości i jest to niezwykłe doświadczenie. Im dłużej trwa taka sytuacja, tym zmiany które zachodzą w nas, są głębsze. Ponieważ nasz świat mieści się w obrębie naszej czaszki. Po pewnym czasie uświadamiamy sobie, że możemy się obejść bez wielu rzeczy, które kiedyś wydawały nam się niezbędne i wcale nie cierpimy z tego powodu. W miarę upływu czasu zaczynamy rozumieć, że wiele naszych zachowań było zupełnie nieracjonalnych.

Zaczynamy od nowa odkrywać swoją rodzinę i układać z nią nowe relacje. Uświadamiamy sobie, że niektóre rzeczy są ważniejsze, niż inne, że wiele rzeczy jest nam do niczego niepotrzebne. W pewnym momencie przestajemy odczuwać brak nowych ciuchów, nowego makijażu. Przestajemy odczuwać potrzebę biegania na zakupy i kupowania rzeczy, które są nam zbędne. Odkrywamy, że stać nas na więcej rzeczy, ponieważ zostaje nam w kieszeni więcej pieniędzy i podróż życia przestaje być marzeniem, a staje się rzeczywistością.

Im ta sytuacja trwa dłużej, tym większe i głębsze zmiany zachodzą w naszym odbiorze świata

Zaczynamy zauważać to, czego wcześniej nie zauważaliśmy i przestajemy traktować jako ważne to, co kiedyś było w centrum naszej uwagi. Zaczynamy czytać książki i stwierdzamy, że jest to całkiem przyjemny sposób spędzania czasu, wywołujący nowe doznania, których kiedyś nie mogliśmy doświadczyć. Uświadamiamy sobie, że wiele naszych zachowań polegało na kopiowaniu zachowań innych osób.

Trwając przez długi czas w odosobnieniu, zaczynamy coraz bardziej odkrywać naszą indywidualność. Na to wszystko nakłada się sytuacja związana z epidemią, która stanowi dla nas traumę, a my znajdujemy się w samym jej środku. Trwając w tym stanie w dłuższym czasie, wywoła to w nas nowe schematy zachowań, które będą oddziaływały na nas w przyszłości.

Nic już nie będzie takie samo

Będziemy musieli się nauczyć żyć w świecie, w którym ludzie będą się zachowywać inaczej. Wielu przedsiębiorców nie odnajdzie się w nowej sytuacji ponieważ zmniejszy się popyt na niektóre artykuły i na niektóre usługi. Z kolei powstanie popyt na inne.

Wiele zachowań ludzi nie wynika z naturalnych potrzeb człowieka, lecz są to potrzeby sztucznie wykreowane. Nagle uświadomimy sobie, że samochód przez większość swojego żywota stoi w garażu lub na parkingu, a kosztował nas dużo pieniędzy, na które długo musieliśmy pracować, a przecież przez długi czas mogliśmy się bez niego obejść. Uświadomimy sobie, że nie jest nam potrzebne tak duże mieszkanie, a jedzenie możemy sobie sami ugotować zamiast zamawiać z dostawą, ponieważ mamy więcej czasu. Być może uświadomimy sobie, że czas jest bardziej cenny niż pieniądze i przestaniemy za nimi gonić, a zaczniemy je tylko zarabiać.

Gdyby dzisiaj ten stan przymusowego zniewolenia się skończył, to szybko powrócilibyśmy do poprzedniego stylu życia. Jednak od pewnego momentu każdy dzień będzie trwale już zmieniał nasze postrzeganie rzeczywistości. Zacznie się kreowanie nowych potrzeb i odkrywanie świata na nowo. Wygrają ci, którzy będą się zmieniać razem z nim. Przegrają ci, którzy pozostaną w starym świecie swojego umysłu, gdy w tym czasie będzie się tworzyła nowa rzeczywistość. Trzeba być uważnym, żeby nie przegapić najważniejszych momentów w tym procesie, ponieważ potem trzeba będzie wlec się w ogonie pędzącej w innym kierunku rzeczywistości.

Kiedy już zdejmiemy maseczki, ukaże się nam zupełnie inny świat …

Ryszard Tutko

Aktualności

Polecamy